Lubelska fundacja „Powiemy To” otworzyła swoje drzwi dla odwiedzających. Organizacja poszerza zakres działań o nowoczesną poradnię rehabilitacji. W placówce będzie można między innymi bezpłatnie skorzystać z terapii opartych na wirtualnej rzeczywistości.
Czynnikiem kwalifikującym do terapii jest także stres
– Rehabilitacja za pomocą wysokospecjalistycznego sprzętu obejmuje osoby z zaburzeniami mowy i komunikacji, ale nie tylko – mówi prezes zarządu fundacji Grzegorz Chmielewski. – Ostatnie lata zmieniły profil organizacji pomocy. Przede wszystkim mieliśmy pandemię COVID. To się odbiło na funkcjonowaniu wszystkich osób, dzieci, młodzieży, dorosłych, seniorów. Teraz te potrzeby są naprawdę duże. Mamy ogromne zapotrzebowanie na pomoc psychologiczną, pomoc specjalistyczną. Wyzwań jest wiele. Wymienię taki prosty czynnik – stres. Urządzenie VR TierOne w rehabilitacji ma szerokie zastosowanie i jednym z czynników, które możemy dać jako podstawę kwalifikacji do terapii, jest nasilony stres. Hans Selye powiedział, że stres jest solą życia. Może on nas motywować, ale obecnie ludzie są nim przeciążeni. Takie osoby też się do nas zgłaszają.
CZYTAJ: Można się do niej przytulić i nawiązać nowe relacje. Foka „Paro” integruje
– Mam styczność z cyberokiem (C-Eye) – mówi Ewa Konefał-Racińska, logopeda i psycholog w fundacji. – Dzięki temu urządzeniu możemy pomóc pacjentom, którzy nie mają możliwości werbalizacji swoich potrzeb. Urządzenie działa na zasadzie okulografu, czyli połączenia się z komputerem za pomocą wzroku. Czyli pacjent jest w stanie wybierać kolejne komunikaty, czy np. w terapii odpowiadać na pytania. Teraz np. koleżanka wybiera sobie, jaką sałatkę będzie robić. Kiedy dobierze wszystkie składniki, ma kolejne polecenie. Tych zabaw, gier jest coraz więcej, mają one różny stopień trudności. C-Eye ma bardzo dużo funkcji poznawczych, pamięciowych, komunikacyjnych. Są też quizy, które zawierają wiedzę ogólną o świecie, puzzle, klocki, układanki – zebrane rzeczy, które – zwłaszcza osobom mającym zaburzoną małą motorykę i nie będą robić tego fizycznie – pomogą to wykonywać tutaj.
Nowoczesne urządzenie, które pomaga osobom z depresją
– Nowe technologie nie zastąpią terapii, ale mogą ją uzupełnić, uatrakcyjnić i poprawić jej efektywność – mówi Grzegorz Chmielewski.
– To nie zamyka drogi terapeuty, tu jak najbardziej terapeuta jest potrzebny – uważa Ewa Konefał-Racińska. – Ja zawsze mówię, że najważniejszy jest partner komunikacyjny i dobra relacja z pacjentem, bo jeśli to mamy, to wtedy możemy dobrze pracować.
– To jest urządzenie VR TierOne, urządzenie wirtualnej rzeczywistości – opisuje Agnieszka Chmielewska. – Ono pomaga osobom z depresją, z trudnościami takimi jak np. stres. Ma to pomóc w odprężeniu, wyciszeniu i po prostu dobrym samopoczuciu. To urządzenie działa na zasadzie przeniesienia do ogrodu wirtualnego, a dany pacjent przechodzi przez kolejne sesje. Tych sesji jest 8. Specjalista zakłada pacjentowi specjalne okulary gogle. Wtedy dany pacjent widzi wirtualną rzeczywistość. Przy tym jest lektor, który mówi do pacjenta. Jedna sesja trwa około 20 minut.
– Fundacja „Powiemy To” powstała z myślą o osobach z zaburzeniami mowy i komunikacji – mówi Grzegorz Chmielewski. – W 2019 roku powstała poradnia psychologiczno-pedagogiczna „Powiemy To” i ona działa po dziś. Fundacja prowadzi od początku takie działania z zakresu rehabilitacji osób z niepełnosprawnością. Ale jest jeszcze bardzo ważna rzecz – fundacja już od 2019 roku ma status przedsiębiorstwa społecznego, zatrudniamy również osoby z niepełnosprawnością od stopnia lekkiego po znaczny. To jest około 80-90% ogólnej kadry pracowników.
CZYTAJ: Psychoterapia ze sztuczną inteligencją może pomóc osobom chorym na schizofrenię
Fundacja zakupiła także urządzenie do terapii polem magnetycznym dla pacjentów ze schorzeniami ortopedycznymi, neurologicznymi oraz z zaburzeniami układu krążenia.
Poradnia znajduje się przy ulicy Głębokiej 10/27.
LilKa / opr. LisA
Fot. Krzysztof Radzki