Lubelska Drużyna Koszykówki wygrała ze Słodką Drużyną Sportowców 86:65 w 29. Meczu Słodkich Serc. Wynik spotkania rozgrywanego w hali lubelskiego MOSiR-u był jednak sprawą drugorzędną, przede wszystkim liczyły się słodycze, które widzowie przynieśli jako bilety wstępu.
Podczas meczu zebrano 1300 kg słodkości. Co przynosili kibice? O tym jeden z wolontariuszy pakujących dary. – Mamy dużo słodyczy – ciastka, czekolady, bombonierki, jak również inne rzeczy. Mamy nawet ubrania i zabawki.
Od lat koszykarski mecz towarzyszy akcji Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę, którą organizuje Ewa Dados z Polskiego Radia Lublin. – To też darowanie swojego czasu. Wiadomo, że biletem wstępu jest tabliczka czekolady albo inna słodycz, ale ważne jest to, co tutaj przeżywamy. Tu na tym parkiecie, w tej hali, kiedy wspólnie jesteśmy po coś. Podchodzimy do tych świąt z radością ze zbliżającej się gwiazdki. Robimy to dla tych, którym jest trudniej, którym jest smutno, żeby nie było im smutno. Bardzo za to dziękujemy.
Spośród zebranych słodyczy tona pochodziła od Fabryki Cukierków Pszczółka, a 300kg do hali MOSiRu przynieśli kibice, zawodnicy i zawodniczki uczestniczące w meczu.
W Lubelskiej Drużynie Koszykówki grali koszykarze Polskiego Cukru Startu Lublin i koszykarki Polskiego Cukru AZS-u UMCS-u Lublin. W składzie znalazł się między innymi Michał Krasuski. – Jesteśmy tutaj, żeby pomagać dzieciom. Dla każdego zawodnika jest to przyjemność, żeby nieść pomoc, więc cieszymy się, że możemy tu być i pomóc. Celem meczu jest, żeby przyszło jak najwięcej osób, żeby zebrać jak najwięcej słodyczy. Każdy z nas przyniósł coś słodkiego.
W Lubelskiej Drużynie Koszykówki zagrała również koszykarka Polskiego Cukru AZS-u UMCS-u Lublin Aleksandra Zięmborska. – Robimy dobry uczynek dla dzieci, a przy okazji możemy się troszeczkę pobawić, pointegrować z innymi drużynami, zrobić widowisko à la All-Star Game dla kibiców. Bardzo fajnie, że przychodzi dużo ludzi. Postaramy się zapewnić im rozrywkę.
CZYTAJ: PDPZ: dary dla słuchaczy Radia Lublin pojechały w Polskę [ZDJĘCIA]
Słodką Drużynę Sportowców tworzyli natomiast rugbyści Edach Budowlanych Lublin, piłkarze Motoru Lublin, siatkarze Bogdanki LUK Lublin i piłkarki ręczne MKS-u FunFloor Lublin. Z przyjemnością w akcję włączyła się szczypiornistka Daria Szynkaruk. – Najważniejsze, że mamy wspólny cel – żeby pomagać dzieciom i myślę, że to naszą drużynę złączy dzisiaj. Jest uśmiech, jest radość, jest pomaganie. Wchodząc tutaj, można było zauważyć dużo słodyczy i możemy sobie tylko wyobrazić, ile ich będzie, wychodząc stąd. Ludzie naprawdę lubią pomagać, tutaj jeszcze chodzi o dzieci i to jest piękne.
Trenerką Słodkiej Drużyny Sportowców była wiceprezydent Lublina Beata Stepaniuk-Kuśmierzak. – Serce rośnie, jak patrzymy na frekwencję na trybunach. Mieszkańcy Lublina znowu pokazują, że mają wielkie i otwarte serca. Co ważne, środowisko sportowe nigdy nie zawiodło, a my mamy okazję oglądać ich w sportowej, ale jednak niecodziennej odsłonie.
Hala im. Zdzisława Niedzieli wypełniła się kibicami, co bardzo cieszy wspierającego od lat akcję prezesa Lubelskiego Związku Koszykówki Marka Lembrycha. – Nie spodziewałem się, że będzie taka frekwencja w poniedziałek przedświąteczny. To oznacza, że środowisko chce się integrować. W gonitwie za punktami ligowymi nadchodzi ten jeden dzień, kiedy chcieliby razem pobyć i razem się pobawić, a jednocześnie spełnić obowiązek uczestniczenia w tych akcjach.
Kibice nie zawiedli. Wchodząc do hali, każdy zostawiał słodkości. – Kupiliśmy słodkości, ciastka, batony. Nic szczególnego, ale chodzi o to, żeby te święta były dla dzieci jak najsłodsze. To fajna inicjatywa, szczytny cel. Można wspomóc dzieci, można umilić im okres świąteczny. A przy okazji trochę sportu. Dzieci trenują piłkę nożną, więc cały czas jesteśmy w sporcie i chcemy pomagać.
Zebrane słodkości zostaną przekazane dzieciom z domów dziecka.
JK / opr. LisA / WM
Fot. Piotr Michalski