O zwracanie uwagi na osoby przebywające na mrozie apelują ratownicy medyczni. Spadek temperatury ciała poniżej 34 stopni Celsjusza to hipotermia, która jest bezpośrednim zagrożeniem życia.
CZYTAJ: Strażacy wyłowili z Wisły 14-latka. Chłopiec zmarł w szpitalu
– Przypadki wychłodzenia dotyczą najczęściej osób, które zasną na mrozie. Często są to osoby znajdujące się pod wpływem alkoholu – mówi ratownik medyczny Dyspozytorni Medycznej w Lublinie, Marcin Dąbski. – Wychłodzenie organizmu, spadek temperatury ciała o kilka stopni, zazwyczaj nie daje tragicznych skutków, ale kończy się odmrożeniami, ogólnym wyziębieniem. Takie osoby wymagają hospitalizacji. Jak człowiekowi spadnie temperatura ciała o 2 stopnie, poniżej 36, mówimy już o wychłodzeniu organizmu. Konieczna jest wtedy obserwacja w warunkach szpitalnych. Natomiast wszystkie spadki temperatury poniżej 34 stopni traktujemy już jako hipotermię. Jest to stan zagrożenia życia.
W przypadku zauważenia osoby zagrożonej wychłodzeniem należy zadzwonić na numer alarmowy 112.
MaK / opr. WM
Fot. pexels.com