Na rozwiązanie problemów przewoźników przez nowy rząd liczą przewoźnicy protestujący na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Hrebennem. Protest trwa od 6 listopada, a dziś w nocy został zaostrzony – przepuszczane są dwie, a nie cztery, ciężarówki na godzinę.
CZYTAJ: Przewoźnicy zaostrzają protest w Hrebennem
– Wydaje się nam, że w tym tygodniu stanie się coś szczególnego. Wnioskujemy to na podstawie deklaracji nowego szefa rządu – mówi organizator protestu w Hrebennem, przewodniczący Komitetu Obrony Przewoźników i Pracowników Transportu, Waldemar Jaszczur. – Premier wspominał wyraźnie, że na stole są pewne rozwiązania. Oczywiście pomylił się, bo użył słowa „kierowcy”. Tu nie protestują kierowcy, tu protestują właściciele firm, przewoźnicy. Zakładamy, że nowy rząd przedstawi jakieś propozycje, byle były konstruktywne i pragmatyczne, a nie populistyczne.
CZYTAJ: Prezydent powołał rząd premiera Donalda Tuska [ZDJĘCIA, WIDEO]
Na wyjazd z Polski na Ukrainę przez przejście graniczne w Hrebennem oczekuje 700 pojazdów ciężarowych. Czas oczekiwania na odprawę to dwa tygodnie.
PaSe / opr. WM
Fot. archiwum