– Nowy rząd Morawieckiego nie uzyska wotum zaufania w Sejmie, ale ta trochę desperacka misja premiera Mateusza Morawieckiego pokazuje, że w PiS jest plan działań długoterminowych – mówił w Radiu Lublin doktor Wojciech Maguś, politolog z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
Jego zdaniem będzie to dążenie do umacniania pozycji partii jako silnej, tej, która w wyborach zdobyła najwięcej głosów.
– Jednocześnie jest to sygnał do elektoratu PiS-u, do tych 7,6 milionów osób. To będzie takie wytłumaczenie tej porażki w sposób dość sprytny, ponieważ partia przerzuca odpowiedzialność nie tyle na wynik, który nie daje jej możliwości samodzielnego rządzenia, także przerzuca odpowiedzialność na inne podmioty, które nie chcą realizować tej polityki zapowiadanej przez rząd. „Patrzcie, wygraliśmy, ale robią wszystko, wkładają nam kij w szprychy i nie możemy rządzić. Zapamiętajcie czyja to jest wina”.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Morawieckiego ma się odbyć 11 grudnia. Jeśli ten rząd nie uzyska wotum zaufania, uruchomiony zostanie tzw. drugi krok konstytucyjny, kiedy kandydata na premiera może zgłosić grupa co najmniej 46 posłów. Jeszcze tego samego dnia na premiera wybrany może być przez Sejm Donald Tusk.
RCh / opr. PrzeG
Fot. RL