Rekonstrukcję grodziska w Chodliku w technologii rozszerzonej rzeczywistości przygotuje Instytut Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk. Zostanie zbudowany wirtualny świat Słowiańszczyzny okresu plemiennego, oparty na dotychczasowych wynikach badań naukowych – zarówno tych współczesnych, jak i przeprowadzonych w połowie ubiegłego wieku przez profesora Aleksandra Gardawskiego.
– Od dekady prowadzimy tu badania archeologiczne i szukamy różnych sposobów jak je upowszechniać – mówi kierownik Misji Archeologicznej w Chodliku dr Łukasz Miechowicz. – Staram się być na bieżąco z nowinkami technologicznymi i przyszedł mi do głowy pomysł, aby pójść tym tropem, którym w latach 70. chciał iść prof. Gardawski, wieloletni badacz Chodlika, i stworzyć rekonstrukcję grodziska. Chciał tego dokonać na kształt Biskupina, lecz mając dziś nowe technologie pomyślałem, że zrobimy to cyfrowo. Jeżeli za jakiś czas pójdziemy z telefonem na grodzisko w Chodliku i włączymy aplikację, znajdziemy się w świecie wczesnego średniowiecza. Jest plan, żeby zrekonstruować gród, życie codzienne jego mieszkańców, kulturę materialną, ale także pokazać proces badań naukowych, wykopaliska, przy pracy nas, ale także ekipę prof. Gardawskiego sprzed pół wieku.
– Dla Karczmisk jest to znakomita historia, dlatego że jest to miejsce dla nas szczególne. Z drugiej strony mam cały czas wyrzuty, że miejsce to nie jest tak dopieszczone, żeby można było jednoznacznie powiedzieć: „tak, to jest ta historia, która interesowałaby naszą społeczność i gminę” – stwierdza Janusz Goliszek, wójt gminy Karczmiska. – Nie liczę, ile razy składaliśmy różne wnioski tam, gdzie tylko jest możliwe, żeby zdobyć środki choćby na to, żeby uporządkować grodzisko. A to są niemałe pieniądze. Mamy wszelkie pozwolenia. Cały czas współpracujemy z konserwatorem, ale to wszystko niestety trochę blokuje nam brak środków.
CZYTAJ: „Stworzymy swoisty wehikuł czasu”. Wirtualny spacer po Chodliku [ZDJĘCIA]
– Tworzymy swoisty wehikuł czasu. Jeżeli państwo przyjadą do nas za dwa lata, będą mogli cofnąć się w czasie: do lat 2012-13, do roku 1952 oraz do wczesnego średniowiecza – IX-X wieku, gdzie zwiedzicie słowiańską chałupę, zobaczycie zabytki, konstrukcje wałów grodziska i weźmiecie udział w scenariuszach. Czyli na przykład przeżyjecie najazd na grodzisko czy weźmiecie udział w średniowiecznym pogrzebie, kiedy zmarłego palą na stosie.
– Od wielu lat pracujemy z rozszerzoną i wirtualną rzeczywistością. I światowym standardem staje się, że te rzeczy, których nie możemy zobaczyć dzisiaj, są w jakiś sposób zastępowane technologią wirtualną. A to, co się zachowało, możemy ukazać w zupełnie innej scenerii – stwierdza Marcin Wolski z Grupy Edukacja 3.0. – W takich obiektach jest bardzo ważna kwestia życia, które tam się toczyło i pewnych wydarzeń. To jest już w ogóle coś, co dzisiaj jest do ukazania tylko albo przy inscenizacjach, albo w wirtualnej rzeczywistości.
– Na tym teraz świat polega – cyfrowość. W tej chwili ludzie jadą do Chodlika i wracają rozczarowani tym, co zastali. Na grodzisku teraz niewiele jest. A na pewno warto w to inwestować – mówią mieszkańcy.
– Grodzisko na pewno stanie się atrakcją turystyczną. Dziś jest to zabytek archeologiczny znany w Polsce i w świecie, ale w dużej mierze w środowisku naukowym. Teraz mamy szansę dotrzeć z tą wiedzą do dużej części społeczeństwa, z tego względu, że będzie ona przedstawiona w sposób niezwykle atrakcyjny – uważa dr Łukasz Miechowicz.
CZYTAJ: Wirtualny spacer po Chodliku sprzed 1000 lat
Instytut Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk na wykonanie tego projektu otrzymał milion złotych z Ministerstwa Edukacji i Nauki. Całość ma być gotowa za dwa lata.
ŁuG / opr. ToMa
Fot. Archeologia i starożytności Chodlika Facebook