Kilkudniowe kolejki na wschodniej granicy w Lubelskiem. 9. dzień trwa protest polskich przewoźników przed przejściami granicznymi z Ukrainą. Protestujący blokują drogę dla pojazdów ciężarowych, przepuszczając co godzinę kilka ciężarówek wyjeżdżających i wjeżdżających do kraju.
O sytuacji na krajowej „12” przed Dorohuskiem mówi komisarz Ewa Czyż z chełmskiej policji.
– Jeżeli chodzi o godziny poranne to kolejka samochodów ciężarowych oczekujących do przejścia granicznego w Dorohusku wynosiła 29 kilometrów, sięgała do miejscowości Adolfin. Jest to ok. 1200 samochodów ciężarowych, które oczekują w kolejce. Czas oczekiwania to 255 godzin.
– Kolejka jest też w kierunku Hrebennego na krajowej „17” – mówi młodszy aspirant Małgorzata Pawłowska z tomaszowskiej komendy policji. – Długość kolejki sięga 26 kilometrów. Ostatnie samochody oczekują w miejscowości Dąbrowa Tomaszowska. Czas oczekiwania wynosi 125 godzin. Szacunkowa liczba pojazdów ciężarowych to 500.
Polscy przewoźnicy chcą między innymi wprowadzenia zakazu rejestrowania w Polsce firm transportowych z zagranicznym kapitałem oraz rozwiązania problemów z ukraińskim system kolejki elektronicznej.
CZYTAJ: Koniec rozmów na granicy z Ukrainą. Przewoźnicy… zaostrzają protest! [ZDJĘCIA]
Po wczorajszych (13.11) rozmowach z przedstawicielami ukraińskiego ministerstwa infrastruktury i polskich władz przewoźnicy zapowiedzieli zaostrzenie protestu i blokadę dojazdu do przejścia granicznego w Medyce.
W Zosinie oraz Dołhobyczowie na kierunku wywozowym z Polski do odprawy w 3-godzinnej kolejce oczekuje po ok. 30 pojazdów ciężarowych – szacunkowy czas oczekiwania to 3 godziny.
Na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Kukurykach na wyjazd z naszego kraju w 3-godzinnej kolejce oczekuje 100 pojazdów ciężarowych.
PaSe / opr. PrzeG
Fot. Piotr Janiak