W Kostiuchnówce na Ukrainie na grobach polskich legionistów w niedzielę (05.11) zapłonął Ogień Niepodległości. Na moście granicznym na Bugu w Zosinie harcerze z Hufca Wołyń przekazali go harcerzom z Hrubieszowa i Zgierza. 11 listopada dotrze on w sztafecie rowerowej do Warszawy i zapłonie przy pomniku Nieznanego Żołnierza.
– To 22. Sztafeta Niepodległości, moja czwarta – mówi druh przewodnik Piotr Starzyński z Hufca w Zgierzu. – Będziemy wieźć ogień aż do Warszawy w dużym zniczu. Jest nas dwunastka, zmieniamy się co około 10-15 kilometrów. Chyba że ktoś da radę przejechać więcej.
– Ogień Niepodległości jest dla nas symbolem, że to co niemożliwe staje się możliwe – podkreśla druh przewodnik Hufca Hrubieszów Andrzej Rosiński. – Za czasów marszałka Piłsudskiego Legiony walczyły pod Kostiuchnówką i wywalczyły wolność. Ogień ten jest dla nas naprawdę bardzo ważny. A symbol jest naprawdę szczególny, ponieważ po drodze ogień jest zapalany w miejscach pamięci, na cmentarzach, w miejscach, gdzie są pochowani żołnierze, osoby, które walczyły o wolność Polski.
Harcerze z Hufca Zgierz w Sztafetę Niepodległości wyruszą w poniedziałek (06.11) z Horodła. Przejadą rowerami przez Lublin, Lipsko i Radom, by 11 listopada wziąć udział w centralnych obchodach z okazji 105. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
AP / opr. ToMa
Fot. Piotr Piela