Zarzut podszywania się pod inną osobę usłyszał zastępca burmistrza Kazimierza Dolnego Bartłomiej Godlewski. Chodzi o donos na jednego z mieszkańców ulicy Słonecznej, który miał wlewać niezidentyfikowane substancje do szamba. Pod pismem wysłanym do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska podpisany był radny Janusz Kowalski, który twierdzi, że nie jest autorem donosu, więc o sprawie zawiadomił prokuraturę.
Śledczy ustalili, że podejrzanym w tej sprawie jest zastępca burmistrza nadwiślańskiego miasteczka.
– Zarzuty są absurdalne, po co miałbym robić takie rzeczy – pyta Bartłomiej Godlewski. – Jestem całkowicie niewinny. Czekam na jak najszybsze zakończenie tej sprawy, tak żeby moje imię zostało oczyszczone. Sprawa też jest dosyć absurdalna. Jakiś donos w mało istotnej sprawie i w zasadzie nikt by o tym nie wiedział, gdyby pan radny Kowalski nie opublikował wpisu na swoim blogu i nie rozdmuchał całej sprawy.
Bartłomiej Godlewski został już przesłuchany. Zabezpieczono też jego laptop i telefon komórkowy.
CZYTAJ: Bartłomiej Godlewski nowym zastępcą burmistrza Kazimierza Dolnego
Za podszywanie się pod inną osobę w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej grodzi do 3 lat pozbawienia wolności.
ŁuG / opr. WM
Fot. archiwum