Ruszyła zbiórka darów, z których powstaną świąteczne prezenty dla Polaków mieszkających w Ukrainie. To kolejna edycja „Kresowej Paczki” organizowanej przez Stowarzyszenie Wołyński Rajd Motocyklowy. W tym roku zbierane są żywność z długim terminem ważności, chemia gospodarcza i słodycze.
– W tym roku chcemy dotrzeć do wsi Szaróweczka – mówi prezes organizacji Henryk Kozak. – Jest to wieś zamieszkała przez naszych rodaków od niemal 300 lat. Zachowana jest polska mowa, ciekawa gwara, której słuchamy z olbrzymim zainteresowaniem. Jest to coś niesamowitego. Warto dodać, że ta wieś leży pod Chmielnickim, to niemalże przedmieścia Chmielnickiego. Nie ma cerkwi, jest tylko kościół katolicki. To też świadczy o tej polskości. W tym roku podczas rajdu motocyklowego w 80. rocznicę rzezi wołyńskiej odwiedziliśmy również Szaróweczkę. Jeżeli chodzi o noclegi, to mieszkańcy Szaróweczki przyjęli nas w swoich domach. Było to niezwykle sympatyczne, gościnne. Postanowiliśmy, że przyjedziemy do Szaróweczki z „Kresową Paczką”.
CZYTAJ: Pomoc dla polskich rodzin mieszkających w Ukrainie. Ruszyła akcja „Polacy Rodakom”
– Mimo bardzo trudnej historii, czasów niesprzyjających temu, żeby Polacy w ogóle tam byli – okres wojny i rzezi wołyńskiej, ale i czasy powojenne, kiedy władze sowieckiego państwa nie traktowały Polaków należycie, a wręcz było im tam szczególnie ciężko – mimo wszystkiego, co tam się wydarzyło, nadal zostali potomkowie – wskazuje Marcin Pisula, nauczyciel historii w Kazimierzu Dolnym. – Te rodziny jeszcze tam pozostały. Na wsiach, szczególnie w okresie wojny, są trudne warunki dla wszystkich, ale musimy pamiętać o swoich rodakach. Oni naprawdę liczą na tę pomoc.
– Dużo tych ludzi bardzo przeżywa wojnę – zaznacza Henryk Kozak. – Ludzie są wykończeni psychicznie, bo to Chmielnicki, w tym obwodzie jest elektrownia atomowa. Wiele tych rodzin ma swoich bliskich na froncie. Na przykład ja nocowałem w takim domu, gdzie mąż gospodyni nie musiał iść na wojnę, a jednak poszedł, i od początku wojny nie był jeszcze w domu. Mamy tego typu sytuacje. Musimy dotrzeć do tych domów.
– Póki co startujemy. Młodzież chętnie w tym uczestniczy – mówi Anna Ewa Soria, koordynator zbiórki, nauczyciel w Zespole Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza w Kazimierzu Dolnym. – To są nieduże pieniądze, można przynieść cokolwiek, co pomoże rodakom zorganizować święta, zwłaszcza że te dary zostaną przywiezione tak, że będzie można wykorzystać je na świątecznym stole. Będziemy zbierać żywność długoterminową: olej, mąkę, kaszę, przyprawy, makarony, cukier. Będziemy zbierać też chemię gospodarczą, która pomoże posprzątać na święta. Będziemy zbierać także materiały kosmetyczne, higieniczne. To wszystko, co jest potrzebne w domu. Dzięki tej akcji młodzież poznaje historię, a także włącza się w wolontariat jako ci, którzy dzielą się tym, co mają, szczególnie przed świętami, ponieważ to taki właśnie czas.
CZYTAJ: Utalentowani młodzi z lubelskiego docenieni w ministerialnym konkursie
– To bardzo pomocne. Warto pomagać, żeby osoba, która nie ma, poczuła się czasem jak my, którzy mamy. To dobro na pewno wróci, a drugiej osobie możemy małym gestem sprawić duży uśmiech na twarzy – mówią uczniowie.
Zbiórka jest prowadzona między innymi w kazimierskich i puławskich szkołach. Dary można przynosić także do 8 grudnia do siedziby stowarzyszenia w Kazimierzu Dolnym.
Świąteczne paczki pojadą na Ukrainę 14 grudnia.
ŁuG / opr. WM
Fot. Stowarzyszenie „Wołyński Rajd Motocyklowy”