Na cmentarzu w Kazimierzu Dolnym pochowani są m.in. Maria i Jerzy Kuncewiczowie, Krzysztof Krauze, a także powstańcy, żołnierze i wiele innych osób, które tworzyły historię tej miejscowości. Z malowniczo położonego na wzgórzu cmentarza rozpościera się jeden z piękniejszych widoków na miasteczko.
Miejsce z bogatą historią
Cmentarz parafialny św. Jana Chrzciciela w Kazimierzu Dolnym położony jest na stoku wzgórza, za sanktuarium Matki Boskiej Kazimierskiej i klasztorem Franciszkanów. Pierwsze pochówki pochodzą z 1866 r. Do tego czasu funkcjonował cmentarz między kościołem farnym a zamkiem.
– Na miejsce nowego przeznaczono ogrody miejscowych proboszczów, które podobno chętnie odwiedzali letnicy. Cmentarz jest malowniczo położony na wzgórzu, wśród drzew, pomiędzy wąwozem. Do dzisiaj widok z bramy cmentarnej jest jednym z piękniejszych w Kazimierzu, ilustrowany także przez wielu artystów – powiedział nauczyciel historii i przewodnik po Kazimierzu Dolnym Marcin Pisula.
CZYTAJ: Specjalne autobusy zawiozą na lubelskie cmentarze [ZDJĘCIA]
Od lat 60. XIX w. cmentarz szybko się zapełniał, w związku z czym władze miasta zadecydowały o założeniu nowego, na który wybrano teren w bliskim sąsiedztwie dotychczasowego. W 1924 r. poświęcono nową część kazimierskiego cmentarza rzymskokatolickiego. – Te dwa cmentarze były rozdzielone wielkim wąwozem, dlatego w 1952 r. wybudowano przepiękny most – według projektu kazimierskiego architekta Karola Sicińskiego. Połączył on dwie części nekropolii. Głębocznicę dzielącą oba cmentarze nazywano dawniej Ku Dobremu, nazwa wzięła się od pobliskiej miejscowości Dobre – wyjaśnił przewodnik.
Legenda, która jest prawdą
Przytoczył lokalną opowieść, która nawiązuje do położenia cmentarza między głębokim wąwozem. – Od wielu lat wśród mieszkańców krąży historia o trumnie, która razem ze zmarłym spadła z konduktu pogrzebowego. Podobno zjeżdżała z górki niczym sanie. Przez wiele lat ta historia była ubarwiana, ale coś takiego rzeczywiście się wydarzyło – dodał Pisula.
Artyści, lekarze, bohaterowie
Odnosząc się do znanych osób pochowanych na cmentarzu św. Jana Chrzciciela w Kazimierzu Dolnym, wymienił przede wszystkim Marię i Jerzego Kuncewiczów. Zwrócił uwagę, że wśród pochowanych są osoby, które tworzyły historię tego nadwiślańskiego miasteczka. – To między innymi rodzina Berensów, wraz z założycielem znanego Hotelu Polskiego – Aleksandrem Berensem. Tu spoczywa również architekt Karol Siciński, któremu zawdzięczamy odbudowę Kazimierza po zniszczeniach wojennych. Warto pamiętać o Marii Kozickiej ps. „Murka”, która w 1972 r. ratowała dzieci z płonącego Domu Turysty PTTK. Wszystkie dzieci zostały uratowane, ona sama niestety zginęła – przypomniał przewodnik.
CZYTAJ: Ruszyły zmiany organizacji ruchu z okazji 1. listopada [MAPY, AKTUALIZACJA]
Wymienił także malarzy: Jana Karmańskiego, Antoniego Michalaka i Jana Łazorka, a także lekarzy: Tadeusza Feliksa Tyszkiewicza i prof. Tadeusza Krwawicza. W górnej części cmentarza pochowany jest reżyser filmowy Krzysztof Krauze.
Na kazimierskim cmentarzu leżą również powstańcy styczniowi, m.in. Józef Broniewicz, Konstanty Ulanowski i ofiary tzw. krwawej środy z 1942 r. – Po wojnie pojmany został 18-letni żołnierz AK i harcerz Szarych Szeregów Ryszard Sanecki, który był bity i katowany przez UB. Matka wykupiła go z więzienia, ale nie udało się go odratować. On również spoczywa na naszym cmentarzu – przekazał Marcin Pisula.
Dramatyczna historia
Nawiązując do strony artystycznej nagrobków, wskazał m.in. na rzeźbiarza Jerzego Łopuszańskiego, który gościł w miasteczku w latach międzywojennych. – Zawdzięczamy mu kilka ciekawych nagrobków. Wśród nich jeden, który mi się najbardziej podoba. Jest to grób Walentyny Dębskiej, zmarłej w 1928 r. żony kazimierskiego policjanta, z którą wiąże się dramatyczna historia. W chwili desperacji miała udusić swojego nieuleczalnie chorego synka Jasia. Według przekazów próbowała go potem ratować, ale niestety się nie udało i popełniła samobójstwo. Jej grób przedstawia padającą orlicę, która chroni swoje pisklę – opisał przewodnik.
Zachęcił turystów do odkrywania Kazimierza Dolnego nie tylko poprzez oglądanie znanych zabytków w centrum miasteczka. – Szczególnie w okresie listopadowym polecam, żeby odwiedzić ten cmentarz– dodał.
RL / PAP / opr. ToMa