– Wszystko, co zostało dane, nie zostanie odebrane, a wszystkie nasze obietnice wyborcze zostaną zrealizowane mimo prawdopodobnie trudnej sytuacji finansów publicznych – zapewnił w niedzielę (22.10) w jednej z rozgłośni radiowych Krzysztof Hetman z PSL/Trzeciej Drogi, który zdobył mandat poselski w okręgu lubelskim.
Hetman odnosząc się do kwestii przyszłości programów społecznych zapewnił, że „wszystko, co zostało dane, nie zostanie odebrane”. – Wszystkie nasze obietnice wyborcze zostaną zrealizowane, mimo że zdajemy sobie sprawę z tego, że sytuacja finansów publicznych jest prawdopodobnie trudna – powiedział. Dodał, że jest przekonany, że przyszły koalicyjny rząd może tymi samymi pieniędzmi zarządzać w sposób bardziej gospodarny.
CZYTAJ: Szymon Hołownia: Trzecia Droga idzie dalej razem
Również Katarzyna Lubnauer (KO) podkreśliła, że przyszły rząd utrzyma „wszystkie programy społeczne”. Pytana o podwyżki dla budżetówki odpowiedziała, że podwyżki dla budżetówki, w tym 30 proc. podwyżki dla nauczycieli – to priorytet.
Dorota Olko (Lewica) wskazała, że priorytetem jest utrzymanie świadczeń. – Uważam, że każdy odpowiedzialny rząd powinien to zrobić, bo wiemy, że z jakiegoś powodu PiS doszło do władzy – właśnie dlatego, że mimo że tak wiele rzeczy zepsuło, tak wielu rzeczy nie zrealizowało, to jednak zrealizowało obietnicę świadczeń, które zostały wprowadzone – mówiła. Dodała, że „nikt rozsądny nie powinien pogarszać bytu setek tysięcy, milionów Polaków”.
W ocenie Łukasza Rzepeckiego z Kancelarii Prezydenta politycy KO mówią o zachowaniu programów społecznych tylko dlatego, że prezydentem jest Andrzej Duda. – Gdyby dzisiaj prezydentem był Rafał Trzaskowski, to na 99 proc. w 2024 roku mielibyśmy skasowane programy społeczne – powiedział.
PAP / RL / opr. WM
Fot. archiwum