Wicepremier i minister spraw zagranicznych Jordanii Ajman Safadi poinformował w piątek (27.10) wieczorem, że Izrael rozpoczął właśnie inwazję lądową w Strefie Gazy; „wynikiem będzie katastrofa humanitarna na epicką skalę” – dodał.
CZYTAJ: Izrael ogłosił stan wojny. Samoloty ewakuują Polaków [ZDJĘCIA, AKTUALIZACJA]
Na zdjęciach i nagraniach widać blaski eksplozji i dym unoszący się nad Strefą Gazy.
W Waszyngtonie rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego przy Białym Domu John Kirby oznajmił, że administracja USA zna doniesienia na temat operacji lądowej sił izraelskich, ale nie będzie ich komentować.
CZYTAJ: „Dzieci są bezpiecznie”. Chełmscy uczniowie ewakuowani z Izraela
Nieco wcześniej rzecznik Izraelskich Sił Obronnych kontradmirał Daniel Hagari, zapowiedział rozszerzenie operacji militarnej w Gazie w piątek w nocy.
Eksplozje w Strefie Gazy
– W ciemności widać eksplozje nad Strefą Gazy i unoszące się nad horyzontem kłęby dymu, ale z ludźmi, którzy tam są nie ma łączności – relacjonowała BBC w piątek wieczorem, gdy armia izraelska zapowiedziała rozszerzenie operacji w Strefie Gazy.
Około godz. 22.30 czasu lokalnego (godz. 21.30 w Polsce) BBC opublikowała nagranie kilku kolejnych eksplozji; podobny widok zarejestrowała około 40 minut później.
Korespondent BBC w Jerozolimie Tom Bateman poinformował, że trzy godziny wcześniej nie był w stanie skontaktować się z rozmówcami w Gazie przez WhatsApp; nie skutkowały też próby dodzwonienia się przez telefon komórkowy, a wysłane SMS-y nie docierały.
– Przed wieczorem żadne środki łączności nie działały, a na nagraniach na żywo widać było całkowitą ciemność, z wyjątkiem rozbłysków i ognistych kul w oddali – relacjonował korespondent BBC Mehdi Musawi.
Zdjęcia eksplozji w północnej części Strefy Gazy, spowodowanych izraelskimi ostrzałami lotniczymi, opublikowała w piątek wieczorem telewizja Al-Dżazira. Korespondent tej stacji Tareq Abu Azzoum, który przebywa w mieście Chan Junis w Gazie i nadawał stamtąd przez łączność satelitarną, ocenił, że „Strefa Gazy jest całkowicie odcięta od świata”.
„Zwiększamy presję na Hamas”
Doradca izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu, Mark Regew, powiedział w piątek wieczorem w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji Fox News, że Izrael zwiększa presję na Hamas, trwają jego operacje militarne. – Gdy to się skończy, Strefa Gazy będzie zupełnie inna – dodał Regew.
Mark Regew oświadczył też w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji MSNBC: – Dziś w nocy Hamas poczuje nasz gniew. Hamas zapłaci za swoje zbrodnie przeciw ludzkości, tej nocy zaczynamy mu odpłacać – dodał.
Dostawcy usług telekomunikacyjnych w Strefie Gazy, poinformowali chwilę wcześniej, że z powodu intensywnych bombardowań przestały tam działać telefony komórkowe i Internet.
„Trwa intensywna wymiana ognia”
Portal Times of Israel podaje w piątek wieczorem, że według źródeł palestyńskich izraelska armia lądowa z użyciem czołgów prowadzi operacje w Strefie Gazy, trwa intensywna wymiana ognia.
– Wcześniej w piątek izraelskie siły powietrzne przeprowadziły intensywne bombardowania enklawy, prawdopodobnie przygotowując inwazję lądową – podaje portal.
Z kolei Palestyńczycy utrzymywali, że Strefa Gazy została zaatakowana z lądu, morza i powietrza.
Jednak portal Times of Israel zwraca uwagę, że sam Izrael tego nie potwierdza rozpoczęcia lądowej inwazji. – Jak dotąd Siły Obronne Izraela (IDF) poinformowały tylko o rozszerzeniu operacji lotnictwa i armii w Strefie Gazy – podaje portal.
Izrael: To nie oficjalna operacja lądowa
Przedstawiciel armii izraelskiej Peter Lerner powiedział amerykańskiej telewizji ABC, że rozszerzone działania lądowe w Strefie Gazy, o których poinformowali wcześniej w piątek wojskowi, to nie oficjalna inwazja lądowa.
Lerner zaprzeczył, by rozszerzone działania sił izraelskich były inwazją lądową, której wcześniej oczekiwano – relacjonuje ABC. Rzecznik oświadczył, że Izrael czyni wszystko, by uniknąć ofiar cywilnych, jednak – jak oznajmił – jest to „wojna”, którą rozpoczął palestyński Hamas.
Z kolei cytowany przez ABC przedstawiciel USA powiedział, że Izrael rozpoczął „bardziej ograniczone wtargnięcie” na terytorium Strefy Gazy i zgodził się na przekazanie wsparcia humanitarnego.
Ambasador Szczerski: blokada Strefy Gazy musi natychmiast się zakończyć
– Blokada Strefy Gazy musi natychmiast zostać zakończona, bo strategia zbiorowej kary jest błędna – oświadczył w piątek ambasador RP przy ONZ Krzysztof Szczerski na forum Zgromadzenia Ogólnego. Zaznaczył jednocześnie, że Polska nie poparła przyjętej przez Zgromadzenie rezolucji, zgłoszonej przez państwa arabskie, ze względu na brak potępienia zamachów Hamasu.
Szczerski wystąpił w piątek na forum Zgromadzenia Ogólnego, uzasadniając wstrzymanie się przez Polskę od głosu w sprawie rezolucji, wzywającej do natychmiastowego „humanitarnego rozejmu”, prowadzącego do trwałego zawieszenia broni w Strefie Gazy.
Dyplomata podkreślił, że zgadza się z wieloma zapisami dokumentu, w tym do konieczności „ustania działań wojennych i powrotu na dyplomatyczną ścieżkę” oraz do natychmiastowego zniesienia oblężenia Strefy Gazy. – Jesteśmy głęboko przekonani, że należy chronić życie cywilów po obu stronach, zgodnie z prawem międzynarodowym i międzynarodowym prawem humanitarnym. Niemal całkowita blokada Strefy Gazy, która utrudnia import żywności, wody, leków i elektryczności musi się natychmiast zakończyć. Strategia zbiorowej kary, która naraża ludność cywilną na ryzyko, jest błędna – powiedział.
Podkreślił przy tym wieloletnią pomoc Polski, w tym wkład w agencję ONZ zajmującej się pomocą palestyńskim uchodźcom UNRWA oraz uczestnictwo polskich żołnierzy w misji ONZ w Libanie (UNIFIL).
Dodał jednocześnie, że Polska nie mogła poprzeć dokumentu ze względu na brak wyraźnego potępienia ataku Hamasu z 7 października, który – jak zaznaczył – nie moze być w żaden sposób usprawiedliwiony. Skrytykował też brak zapisów o prawie Izraela do samoobrony oraz jednoznacznego wezwania do uwolnienia zakładników. – Wśród nich jest jeden obywatel Polski, wybitny historyk pracujący dla Yad Vashem. Oczekujemy, że pan Alex Dancyg wróci do domu cały i zdrowy” – oświadczył Szczerski.
Poprawkę dodającą tekst o potępieniu Hamasu i wzywającą do uwolnienia zakładników zgłosiła Kanada, ale choć poparła ją większość państw, nie zyskała ona wymaganych 2/3 głosów (przeciwko były m.in. państwa arabskie, Chiny, Rosja i Turcja).
Za samą rezolucją opowiedziało się 120 państw, zaś przeciwko było 14. Polska i 44 inne państwa wstrzymały się od głosu. Wśród głosujących przeciw były m.in. Stany Zjednoczone, Austria i Czechy. Podobnie jak Polska, wstrzymała się większość krajów UE, a także Kanada, Ukraina, Wielka Brytania, Japonia i Indie.
Tekst wzywa do „natychmiastowego, trwałego i podtrzymanego rozejmu humanitarnego, prowadzącego do przerwania walk”, a także do szanowania zasad prawa międzynarodowego przez wszystkie strony, w tym do ochrony cywilów, szkół i szpitali. Państwa wezwały też do pozwolenia na dostarczenie pomocy humanitarnej.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/EPA/ABIR SULTAN