Polscy siatkarze po raz drugi w historii zostali mistrzami Europy. W sobotnim finale czempionatu Starego Kontynentu biało-czerwoni wygrali w Rzymie z Włochami 3:0.
CZYTAJ: Polscy siatkarze mistrzami Europy!
Jesteśmy pod wrażeniem nie tylko tytułu wywalczonego przez reprezentację Polski, ale też przede wszystkim stylu gry naszych siatkarzy. Finał w Rzymie, przeciwnik wspierany dopingiem 10 tysięcy gardeł, a nasza drużyna jak gdyby nigdy nic wygrywa 3:0. Gdyby to była piłka nożna, powiedzielibyśmy, że to mecz do jednej bramki.
– Tego dnia polska reprezentacja była najlepszą wersją siebie – mówi Maciej Kołodziejczyk, drugi trener Bogdanki LUK Lublin. – Zagraliśmy fenomenalne zawody. W szczególności trzeba docenić naszą postawę w zagrywce. Postawiliśmy na mocny serwis, zaryzykowaliśmy tym elementem i jak widać przyniosło to zamierzone efekty, ponieważ drużyna Italii musiała grać bardzo często na piłce wysokiej, co przełożyło się może nie na frustrację, ale wiadomo, ze na wysokich piłkach gra się bardzo ciężko. My umiejętnie ustawialiśmy blok, dobrze grała formacja obrony. I tak, gdyby to była piłka nożna, można powiedzieć, że był to mecz do jednej bramki.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Poprzedni tytuł mistrzów Europy Polacy wywalczyli w Turcji w 2009 roku.
JK/ opr. DySzcz
Fot. WM