W koszu na śmieci, przy ogrodzeniu posesji, a nawet w lodówce – w taki sposób mieszkanki Puław zostawiały pieniądze oszustom podającym się za pracowników poczty, policjantów i prokuratorów. Straciły w ten sposób od 17 do nawet 50 tysięcy złotych.
Niestety, mimo wielu kampanii społecznych, nadal zdarzają się osoby, które po rozmowie telefonicznej przekazują obcym ludziom oszczędności swojego życia. Oszuści podają się za policjantów, prokuratorów lub pracowników poczty i znikają po przejęciu pieniędzy.
CZYTAJ: Starszy mężczyzna wpadł do stawu. Jego życia nie udało się uratować
Policjanci apelują o czujność, zwłaszcza jeśli chodzi o pieniądze i dane wrażliwe. Każdorazowo, gdy proszeni jesteśmy o wykonanie transakcji z naszego rachunku bankowego, przekazanie gotówki lub danych do logowania nieznanej nam osobie, najprawdopodobniej mamy do czynienia z oszustwem. Każdy taki przypadek należy zgłaszać na policję dzwoniąc np. pod numer alarmowy 112.
ŁuG / opr. PrzeG
Fot. KWP Lublin