O ostrożność przy przechodzeniu przez przejścia dla pieszych apelują policjanci. Mimo że to kierowcy powinni się zatrzymać widząc pieszych podchodzących do przejścia, to zasada ograniczonego zaufania zawsze powinna obowiązywać. Dotyczy to także skrzyżowań z sygnalizacją świetlną.
Dwa dni temu na ulicy Lubelskiej w Puławach BMW na czerwonym świetle z dużą prędkością wjechało na przejście dla pieszych. Dwie osoby – 22-letnia kobieta i jej 3-letnie dziecko – z ciężkimi obrażeniami trafiły do szpitala.
Wzajemne zwracanie na siebie uwagi na drodze
– Kierowca był trzeźwy, ale najwyraźniej zabrakło uwagi i ostrożności – mówi komisarz Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach. – Na podstawie przedwczorajszego zdarzenia widać, jak ważne jest wzajemne zwracanie na siebie uwagi na drodze wszystkich użytkowników, zarówno pieszych, jak też kierujących. Przede wszystkim powinniśmy stosować się do przepisów ruchu drogowego. Bez względu na to, czy kierujemy samochodem, motocyklem, rowerem, czy jesteśmy pieszym. Pamiętajmy o tym, że pieszych nie chroni kubatura samochodu. Oni są szczególnie narażeni na przykre i tragiczne konsekwencje zdarzeń drogowych. Dlatego osoby, które kierują samochodami, powinny zwracać szczególną uwagę na takie osoby.
CZYTAJ: Rozpędzonym BMW wjechał w kobietę i dziecko na przejściu dla pieszych [WIDEO]
– Czasami stoję i czekam, aż wszystkie samochody się zatrzymają, zwłaszcza jak idę z dzieckiem – mówi jedna z mieszkanek Puław. – Dziecko ma 6 lat, a różnie bywa. Rozmawiam z córką, jak się coś dzieje, jak jest wypadek. Tłumaczę, że trzeba się rozejrzeć, kierowcy różnie jeżdżą. Jeżdżąc samochodem, wiem również, że ktoś potrafi wjechać rowerem czy wejść na pasy wprost pod samochód. Jako kierowcy, powinniśmy kierować się zasadą ograniczonego zaufania. Jak wiemy, że jest przejście, trzeba być ostrożnym.
Zdrowy rozsądek to podstawa
– Zapis mówi o tym, że nie tylko mamy ustąpić pieszym, ale również zwolnić przed każdym przejściem dla pieszych – wskazuje instruktor nauki jazdy Barbara Sagan. – Po prostu wolniej jedziesz, więcej widzisz. Zasada jest prosta. A z kolei apel do pieszych: zanim wejdziecie państwo na przejście dla pieszych, rozejrzyjcie się. Dbajcie o własne bezpieczeństwo, bo życie i zdrowie jest tylko jedno. Nigdy nie mamy pewności, kto w danym momencie siedzi za kierownicą pojazdu. Może to być osoba po spożyciu alkoholu czy narkotyków. Nigdy nie mamy pewności. Nie wierzmy bezgranicznie ludziom. Po prostu ufajmy tylko i wyłącznie sobie. Rozejrzyjmy się, zadbajmy o własne bezpieczeństwo. Rozsądek, rozsądek i jeszcze raz zdrowy rozsądek.
CZYTAJ: Wjechał w matkę z dzieckiem. Zarzuty dla kierowcy BMW [WIDEO]
– Zawsze zwracam uwagę, nawet jeśli mam zielone światło – mówi jeden z mieszkańców. – Nawet jeśli przechodzę w miejscu wyznaczonym, gdzie są pasy i dobra widoczność, zawsze mam zasadę ograniczonego zaufania do osób kierujących, bo widzę, że nieraz ktoś jest roztargniony, jedzie pod światło, nie widzi dobrze tego, co się dzieje w okolicach przejścia. Zawsze staram się zatrzymać, nigdy nie idę na pewniaka, nie korzystam z telefonu. Zawsze staram się rozglądać, nawet jeśli to ulica jednokierunkowa. Miałem już kilka razy taką sytuację, że chciałem wchodzić na przejście dla pieszych, a kierowca nawet nie zwrócił uwagi, nie zatrzymał się i nie wiem nawet, czy mnie widział.
Długa droga do bezpieczeństwa na drogach
– W ostatnim czasie prowadziliśmy w Puławach kilka akcji skierowanych szczególnie do kierowców podejmujących ryzykowne zachowania, kierowców, którzy jeżdżą zbyt szybko, którzy ignorują przepisy, nie zwracają uwagi na znaki, a tym samym narażają na niebezpieczeństwo nie tylko siebie, ale także innych uczestników ruchu – mówi komisarz Ewa Rejn-Kozak. – Mimo że te akcje były bardzo szeroko nagłośnione, informowaliśmy na bieżąco o tym, ilu kierowców zostało zatrzymanych, ile dowodów rejestracyjnych zostało zatrzymanych, to za każdym razem podczas takiej akcji zatrzymywaliśmy kilkudziesięciu kierowców, którzy ignorowali przepisy. Zdarzało się, że niektórzy kierowali bez uprawnień. Niektórzy nie mieli ważnych badań technicznych, samochody były niesprawne i większość z nich przekroczyła dopuszczalną prędkość. Jeżeli dochodzi do takich sytuacji jak ta w centrum Puław, do potrącenia pieszych, to tym bardziej warto o tym mówić. Warto upubliczniać tego typu nagrania, żeby uświadomić innym kierowcom, innym pieszym, w jaki sposób nieodpowiedzialne zachowania mogą się zakończyć. Oczywiście statystyki pokazują, że wypadków i zdarzeń drogowych z roku na rok jest coraz mniej, ale to jest nadal za dużo. Jeszcze długa droga przed kierowcami, aby ten ruch na naszych drogach był bezpieczny.
CZYTAJ: Wypadek na DK76. Ciężarówka potrąciła pieszą
Chociaż statystyki dotyczące wypadków na polskich drogach się poprawiają, to wciąż są dalekie od ideału. Według policyjnych danych w ubiegłym roku życie straciło 460 pieszych, a 4367 zostało rannych.
ŁuG / opr. WM
Fot. pixabay.com