Małe miasta z Lubelskiego chcą zapobiegać powodziom i suszy na swoim terenie. W tym celu mają opracować plany adaptacji do zmian klimatu. Pieniądze na ten cel pochodzą z Funduszy Europejskich dla Lubelskiego na lata 2021-2027.
CZYTAJ: „To było dosłownie tsunami”. Woda przyszła nagle i zalała wieś [ZDJĘCIA, WIDEO]
Z jednej strony powodzie, z drugiej długotrwałe susze. To problemy, które nie omijają też małych miast. Ich włodarze chcą przeciwdziałać tym zjawiskom i zainwestować w odpowiednią infrastrukturę.
Kluczowe dokumenty
– Najpierw jednak muszą powstać plany dotyczące zmian klimatu – mówił wręczając dotacje marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski. – Wiadomo, że klimat się zmienia. Mamy powodzie i susze. Plany adaptacyjne do zmian klimatycznych małych miast do 20 tys. mieszkańców będą konieczne do tego, żebyście opracowali plany dotyczące małej retencji, wód opadowych oraz różnego rodzaju rzeczy związanych z hydrologią na waszym terenie. To wszystko będzie służyło przede wszystkim waszym mieszkańcom.
– To kluczowe dokumenty planistyczne, które będą warunkowały ubieganie się o środki – podkreśla Anna Brzyska, dyrektor Departamentu Zarządzania Programami Regionalnymi Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego. – Jeżeli dane miasto nie będzie miało takiego dokumentu, niestety od razu będzie wyłączone z konkursów i naborów w zakresie infrastruktury: małej retencji, odszczelniania powierzchni, ekologicznych ekosystemów, gospodarki dotyczącej wód roztopowych i opadowych.
Pieniądze na opracowanie planów dostało siedem miast z Lubelskiego.
Gotowi na wszystko
– Groźne zjawiska atmosferyczne zdarzają się coraz częściej i chcemy być na nie przygotowani – mówi Michał Cholewa, burmistrz Piask. – I u nas kilkanaście lat temu zdarzyła się sytuacja, kiedy oberwanie chmury w sąsiedniej gminie spowodowało dość duże szkody w kilku miejscowościach. Przypomnę, że przez gminę Piaski przebiegają dwie rzeki, między innymi Giełczewka. Teren ten może nie jest w szczególny sposób narażany, natomiast ostatnio obserwujemy jako mieszkańcy, że zjawiska atmosferyczne coraz częściej przejawiają się w sposób „ekstra”. Musimy się przygotować.
– Naszym marzeniem jest budowa zalewu w Piaskach. Od strony dokumentacyjnej jesteśmy już na to przygotowani. Teraz w zasadzie zostaje nam tylko wykup gruntów i szukanie środków, żeby ten zalew powstał – dodaje .
– Jako cały kraj mierzymy się z problemem suszy, chcemy więc postawić na retencję wody. Wiemy też, że nasi mieszkańcy są tym bardzo zainteresowani – stwierdza Antoni Łukasik, burmistrz Goraja. – U nas nie ma aż takiego problemu z powodziami, bo mamy małą rzeczkę. Natomiast susze dotykają również gminę Goraj. Myślę, że budowa zbiorników małej retencji pewnie zapobiegłaby temu. Zresztą rolnicy już korzystają z różnych form pomocy. Był program, w którym mogli otrzymać 5 tysięcy na budowę zbiorników na deszczówkę i wiele osób z naszej gminy z tego skorzystało. Ale to był mały program, a chcemy to rozszerzać.
„Odbetonować” miasto
– Przy tworzeniu planów adaptacji liczymy na pomoc ekspertów z zewnątrz i ich podpowiedzi – dodaje Paweł Łysańczuk, zastępca burmistrza Międzyrzeca Podlaskiego. – To z tego dokumentu będzie wynikać, co jest największym problemem i na czym najbardziej powinniśmy się skupić. Ale w głównej mierze chodzi o retencję wód. Międzyrzec Podlaski ma trzy duże cieki wodne, rzeki, zbiorniki wodne. To wszystko kumuluje negatywne zdarzenia. Chcemy skupić się także na poprawie jakości zieleni czy „odbetonowaniu” miasta.
Dotacje na opracowanie planów adaptacji do zmian klimatu otrzymało 7 miast: Goraj, Frampol, Międzyrzec Podlaski, Modliborzyce, Piaski, Poniatowa oraz Tarnogród.
Ponadto 4 miasta otrzymały dofinansowania na przygotowanie planów zrównoważonej mobilności miejskiej. Dzięki temu Zamość, Krasnystaw, Kraśnik i gmina Ryki opracują plany zrównoważonej mobilności miejskiej dla miejskiego obszaru funkcjonowania.
Łącznie na oba te cele przeznaczono 2 miliony złotych. Pieniądze pochodzą z Funduszy Europejskich dla Lubelskiego 2021-2027.
MaK / opr. LisA / ToMa
Fot. Piotr Michalski