Dziedzic z dziedziczką przyjęli dary u progu Dworu z Żyrzyna – w Muzeum Wsi Lubelskiej, jak co roku, odegrano dożynki dworskie.
Obrzęd tradycyjnie rozpoczęła mszą świętą w zabytkowym kościele z Matczyna. Następnie barwny korowód z wieńcami wyruszył, jak dawniej, na spotkanie z gospodarzami. W ten sposób w skansenie odwzorowywany jest zwyczaj, który niegdyś występował na terenie Muzeum Wsi Lubelskiej.
CZYTAJ: Rolnicy dziękują za plony. Gminne dożynki w Niedrzwicy Dużej
– To tutaj do 1944 roku istniał folwark, którego właścicielami byli państwo Krychowscy – mówi Agata Witkowska z działu edukacji i promocji Muzeum Wsi Lubelskiej. – Ceremonia wyglądała w ten sposób, że orszak żniwiarzy pod kierownictwem rządcy majątku oraz przodownic żniwnych – były to kobiety, które były najsprawniejsze w podbieraniu zboża, w koszeniu zboża sierpem – przynosiły właścicielom folwarku wieniec i dekorowały głowy dziedziców specjalnymi wieńcami, które mogą trochę kojarzyć się z koroną.
Obrzęd, który jest co roku przedstawiany w Muzeum Wsi Lubelskiej w Lublinie, kultywowany był w latach trzydziestych XX wieku. Odwzorowywany jest na podstawie zachowanego zdjęcia z tego ceremoniału. Muzeum Wsi Lubelskiej do odtworzenia dworskich dożynek wykorzystuje również oryginalne krzesło, które zachowało się wśród eksponatów, a znajduje się na owej fotografii.
EwKa/ opr. DySzcz
Fot. Krzysztof Radzki