Mieszkance Lublina skradziono hodowlę żółwi. Za pomoc w złapaniu sprawcy właścicielka oferuje nagrodę.
– Chodzi o dwa żółwie greckie. Hodowałam je od 5 lat. Zimą były w mieszkaniu, a w lecie wywoziliśmy je na działkę w Elizówce, gdzie miały przygotowane warunki w specjalnej zagrodzie – mówi właścicielka żółwi, Justyna Maliszewska. – Co kilka dni dojeżdżało się do nich, doglądało. Ostatni raz byliśmy we wtorek i wszystko było w porządku, a kiedy pojechaliśmy w czwartek, w ogrodzeniu zauważyliśmy wyciętą dziurę. Ktoś wszedł na działkę i zabrał całą zagrodę razem z żółwiami. Są to żółwie lądowe. Nie są jakieś mega drogie, bo w sklepie zoologicznym taką jedną sztukę można kupić za 600-700 złotych. Myślę, że nikt nie ukradł ich w celu wzbogacenia się, tylko z chęci posiadania albo sprawienia komuś prezentu.
Pani Justyna jeszcze sprawy na policję nie zgłosiła. Ma zamiar to zrobić. Na razie oferuje 5 tys. zł nagrody dla osoby, która wskaże sprawcę, bądź miejsce przebywania zwierząt.
RyK/ opr. DySzcz
Fot. nadesłane