W Lublinie trwają obchody upamiętniające 79. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty i zapalili znicze przed tablicą podpułkownika Jana Kucharczaka ps. „Kazimierz” – jednego ze współautorów Akcji „Burza” na Lubelszczyźnie.
CZYTAJ: „Walczyliśmy o wolność narodu”. 79. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego
– W rodzinie mówi się o nim bardzo ciepło – mówi prawnuczka Jana Kucharczaka, Aniela Zaniewicz. – Był on osobą bardzo pracowitą, patriotyczną, uczciwą. Ojczyzna była dla niego najważniejsza. Mimo prześladowań nigdy jej nie zdradził. Myślę, że jest on dla wielu osób wielkim autorytetem. To naprawdę człowiek godny naśladowania, w szczególności w dzisiejszych czasach. Miłość do ojczyzny to piękna wartość. Jesteśmy dumni, że mieliśmy taką osobę w naszej rodzinie.
Główne uroczystości odbyły się na placu Litewskim w Lublinie.
– Te 63 dni walk były prawdziwym piekłem na Ziemi – mówi jeden z powstańców, mieszkający obecnie w Lublinie, Alojzy Leszek Gzella. – To były dwa miesiące tragiczne. Codziennie padali ludzie, codziennie byli ostrzeliwani, bombardowani. Moja matka przez te dwa miesiące siedziała w piwnicy z moją młodszą siostrą.
– Powstanie Warszawskie ma ogromne znaczenie – mówi wojewoda lubelski Lech Sprawka. – Po pierwsze pokazuje absolutne zło totalitaryzmu. Z drugiej strony to ważny element tożsamości. Wreszcie po trzecie przykład, że aby się liczyć w polityce globalnej, musimy być ważnym krajem.
Po głównych obchodach w kościele garnizonowym przy Alejach Racławickich w Lublinie odprawiono mszę świętą w intencji poległych powstańców i uczestników Akcji „Burza”.
CZYTAJ: Powstaniec warszawski: Byliśmy osamotnieni w naszej walce
Obchody zakończy koncert „Zaśpiewajmy razem w hołdzie Powstańcom Warszawskim”. Początek na placu Litewskim o godzinie 19.30.
CZYTAJ: Powstańcza „Burza”. Miała wyzwolić Polskę
MaTo / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski