Trzeba sobie uświadomić, jaka jest stawka tych najbliższych wyborów. To najważniejsze wybory po 89 r., bo w porównaniu z sytuacją sprzed czterech czy sprzed ośmiu lat, sytuacja bardzo się zmieniła – powiedział w niedzielę (06.08) w Chełmie wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński.
CZYTAJ: Jarosław Kaczyński z wizytą we Włodawie [ZDJĘCIA]
– Dziś już naprawdę zbliżają się wybory. Trzeba sobie uświadomić, jaka jest ich stawka, o co chodzi. Często się mówi – to najważniejsze wybory po 1989 r., ale przecież tak nie jeden raz się mówiło, że te wybory, konkretne wybory, są najważniejsze. Tym razem jest naprawdę ku temu podstawa, bo w porównaniu z sytuacją sprzed czterech czy sprzed ośmiu lat, sytuacja bardzo się zmieniła, pod wieloma względami – podkreślił Kaczyński. – Dziś to bezpieczeństwo kojarzy się przede wszystkim z sytuacją na Ukrainie, a także na naszej granicy, z obecnością wagnerowców na Białorusi.
Jak mówił, „dzisiaj to pytanie, co dalej, jest niesłychanie wręcz ważne i rozstrzygnie być może na długo o losach naszego kraju, o losach naszego społeczeństwa, po prostu o losach Polaków”.
Wskazał także, jakie sprawy w jego ocenie są najważniejsze. – Po pierwsze, sprawa naszego bezpieczeństwa. Bo to jest fundament wszystkiego. Jeśli nie ma bezpieczeństwa, jeśli jest tak, jak na Ukrainie, to wszystkie inne sprawy tracą ważność. Po drugie, sprawa polskiej gospodarki, ale związana z tym także sprawa sprawiedliwości z prawdziwego, sprawiedliwego podziału. Trzecia sprawa, to sprawa naszej suwerenności. Czwarta sprawa, to sprawa kształtu naszego życia publicznego i szerzej nawet społecznego, naszej kultury, także tej kultury politycznej, jak to wszystko ma wyglądać – czy to ma być ciągle ta walka i to walka przy użyciu bardzo niekiedy nieładnych metod czy też może dojdziemy do takiego momentu, kiedy to się wszystko skończy – mówił prezes PiS.
Zaznaczył, że jest to „sprawa czwarta, chociaż nie najmniej ważna”.
„Kraje trzecie uważają naszą gospodarkę za wzór”
Rozwój gospodarczy ma być jednym z kluczowych elementów programu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości na najbliższe wybory parlamentarne.
– Kraje trzecie uważają naszą gospodarkę za wzór – mówił w Chełmie wicepremier i prezes PiS, Jarosław Kaczyński. – Ogromnie zwiększyliśmy, bez podnoszenia, z obniżeniem podatków, dochody podatkowe. Zrezygnowaliśmy z prywatyzacji, zrezygnowaliśmy w ogromnej większości z dywidend ze spółek państwowych, a mimo wszystko tych pieniędzy było coraz więcej. To budzi w skali międzynarodowej, można powiedzieć globalnej, zainteresowanie.
W 2022 roku Polska odpowiadała za 1 proc. światowego PKB – podał Międzynarodowy Fundusz Walutowy. To plasuje kraj w czołowej dwudziestce.
Jarosław Kaczyński: Formacją bezpieczeństwa jest Prawo i Sprawiedliwość
Formacją bezpieczeństwa jesteśmy my, Prawo i Sprawiedliwość, Zjednoczona Prawica; nie tylko w słowach, ale w czynach potrafimy to bezpieczeństwo zapewnić – powiedział wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z serii „Pikniki rodzinne”.
Jak mówił prezes PiS, dziś bezpieczeństwo kojarzy się z sytuacją na Ukrainie i obecnością grupy Wagnera na Białorusi, ale „rzecz ma charakter szerszy, to jest także kwestia bezpieczeństwa wewnętrznego, bezpieczeństwa na polskich ulicach, miastach, wsiach, a także naszego spokojnego życia”.
CZYTAJ: Andrzej Duda odznaczył pośmiertnie ks. Franciszka Blachnickiego
Kaczyński wskazał, że „był taki czas w Polsce, stosunkowo nieodległej, w trakcie, którego likwidowano jednostki wojskowe i to w wielkiej liczbie – łącznie 629”, a także posterunki policji, „ten aparat bezpieczeństwa, najszerzej rozumiany, który obejmuje i wojsko i policję i straż graniczną i inne służby”: – To wszystko było ograniczane, tak, jakby nie było żadnych niebezpieczeństw. I tak nam wmawiano, tak wmawiano Polakom, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa, że Rosja to jest kraj, który nikomu nie zagraża – podkreślił Kaczyński. Jak dodał, była „to opowieść ze strony Platformy Obywatelskiej i jej sojuszników”.
– Prawda jest oczywista, formacją bezpieczeństwa jesteśmy my. Jest Prawo i Sprawiedliwość. Jest Zjednoczona Prawica. My nie tylko w słowach, ale w czynach potrafimy to bezpieczeństwo zapewnić – oświadczył Kaczyński.
Jak mówił, „jeżeli chcemy żyć spokojnie, jeżeli chcemy się rozwijać, jeżeli chcemy, by Polska była coraz silniejsza, my – coraz zasobniejsi, to jest to bezpieczeństwo bezwzględnie potrzebne”. – I pamiętajcie o tym i nie dajcie się oszukać – dodał.
„Chcemy być państwem suwerennym”
Chcemy być państwem suwerennym. Możemy część suwerenności oddać UE, ale jest taka zasada, że UE działa w ramach, jakie jej przyznano. Ta zasada jest nagminnie łamana i ten rząd będzie z tym twardo walczył – powiedział Jarosław Kaczyński.
– Jest także sprawa suwerenności. W tej chwili w UE, w której chcemy być, mają miejsce procesy, na które nie możemy patrzeć spokojnie. W UE nagminnie łamane jest prawo. UE opiera się na traktatach, które teraz są nagminnie łamane przez Komisję Europejską i TSUE – powiedział wicepremier, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Wyjaśnił, że obecnie w UE realizowany jest „projekt europejski”, polegający na budowie jednego państwa w ramach UE. Dodał, że nie chodzi o federalizacja Europy, ale o koncentrację władzy w Brukseli. – A kto ma największe wpływy w Brukseli? Właśnie, Niemcy. Mielibyśmy przejść spod jednego buta ze wschodu pod drugi but z zachodu – dodał Kaczyński.
Wskazał na kwestię lasów, w sprawach których decyzje chce podejmować Bruksela, choć „każda wydawałoby się, że sprawa powinna być w miejscowych rękach”. W opinii Kaczyńskiego polskie lasy stanowią ogromny zasób finansowy, pod który można zaciągnąć kredyty i potem je sprywatyzować: – To jest nasza własność. A z własnością wiąże się wolność. To, że możemy sobie spokojnie wejście do lasu, to nie jest tak wszędzie, w wielu lasach kraje są w rękach prywatnych lub we władaniu korporacji. My tę wolność mamy, chodzimy na grzyby do lasu, chodzimy, aby wypocząć. To jest część naszej wolności i nie damy sobie tej wolności odebrać – dodał prezes Kaczyński.
Jak powiedział, trzeba walczyć, aby Polska mogła się rządzić sama, bo inaczej „będziemy ludźmi trzeciej kategorii”. Stwierdził, że żadnemu z naszych sąsiadów, „i ze wschodu, i z zachodu” nie zależy, aby Polska była silna i bogata.
FiKar/ PAP/ RL/ opr. DySzcz
Fot. Piotr Janiak