O sporym szczęściu może mówić 55-letni kierowca, który zderzył się z lokomotywą. Z miejsca oddalił się przed przyjazdem policji, bo… szybko musiał dotrzeć do domu.
Do tego zdarzenia doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Dąbiu. Kierujący Volkswagenem Passatem 55-letni mieszkaniec gminy Stanin uderzył w lokomotywę, a potem innym autem został zabrany z miejsca zdarzenia. Po jakimś czasie sam zadzwonił na policję i przyznał, że zderzył się z pociągiem. Twierdził, że musiał dotrzeć do domu przed godziną 18.30, gdyż ma założoną obrączkę elektronicznego nadzoru i o tej porze musi kontaktować się z koordynatorem.
Mundurowi którzy pojechali do jego domu, ustalili, że nie doznał on żadnych obrażeń i był trzeźwy. Tłumaczył, że nie zauważył lokomotywy, gdyż oślepiło go słońce.
Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym 55-latek został ukarany mandatem karnym w wysokości 1500 złotych. Dodatkowo na jego konto „wpłynęło” 10 punktów karnych.
CZYTAJ: Wypadek autokaru w Terespolu. 11 osób w szpitalu [ZDJĘCIA]
PaSe / opr. WM
Fot. KPP Łuków