Mamy lato, więc upały nie dziwią. Jedni lubią je bardziej, inni mniej. – Nie jestem fanką lata. Wolę jesień, zimę. Niespecjalnie podoba mi się pogoda. Nie jest źle, ale mogłoby być trochę chłodniej – mówią mieszkańcy Lublina. – Bardzo lubię lato, ale jak nie ma 35 stopni. Są wakacje, można spotkać się ze znajomymi, wrócić do rodzinnego miasta – dodają inni.
CZYTAJ: Nadciąga „piekielne gorąco”; w weekend upał w całej Polsce
Na Lubelszczyźnie w sobotę, niedzielę i poniedziałek termometry w cieniu mogą pokazywać ponad 30 stopni Celsjusza. Najbardziej upalnie będzie na zachodzie regionu – mówi dyżurny synoptyk IMGW Ewa Łapińska. – Nadchodzący weekend w Lubelskiem będzie bardzo gorący i słoneczny. W sobotę przez cały dzień będzie dużo słońca, a temperatura wyniesie od 26-27 na krańcach wschodnich nawet do 30 stopni na krańcach zachodnich województwa. Będzie dużo słońca, nie będą występowały opady deszczu, wiatr będzie słaby, południowy. W niedzielę przez cały dzień również upalnie. Temperatura maksymalna wyniesie ok. 30 stopni na wschodzie, nawet do 32-33 na zachodzie województwa.
CZYTAJ: Jest goręcej niż rok temu, ale wciąż chłodniej niż w rekordowym 2015
W czasie upałów lepiej unikać aktywności fizycznej na zewnątrz – radzi lekarz kierujący Klinicznym Oddziałem Ratunkowym w Szpitalu Klinicznym nr 4 w Lublinie Łukasz Pańko: – Na pewno wszelkie aktywności fizyczne, które mamy do wykonania, robić w godzinach rannych, najlepiej do godziny 10.00. Między 10.00 a 15.00 unikać nasłonecznionych miejsc. Upały nie są sprzyjające w wykonywaniu jakichkolwiek prac fizycznych, z powodu tego, że człowiek się odwadnia, a niejednokrotnie zapominamy o uzupełnianiu płynów. To prowadzi do przegrzania, objawów udaru słonecznego. Jest to bardzo niebezpieczne.
Jeżeli już gdzieś wychodzimy, należy pamiętać o odpowiednim ubraniu i ciągłym nawadnianiu się – dodaje ratownik medyczny Marcin Dąbski: – Należy pamiętać o nakryciu głowy, przewiewnym ubraniu, uzupełnianiu płynów – i to jest zalecenie najważniejsze, które trzeba powtarzać jak mantrę. Uzupełnianie płynów w organizmie to nie piwo, nie alkohol, nie kawa czy herbata. Wbrew pozorom te płyny nie nawadniają tak dobrze. Jeszcze co do herbaty możemy się zgodzić. Natomiast woda mineralna niegazowana to najlepszy wybór. Popijanie tej wody codziennie w temperaturach przekraczających 25 stopni, jest obowiązkowe.
CZYTAJ: Nadciągają upały. O czym pamiętać?
Ci, którzy zdecydują się spędzić weekend nad wodą, powinni uważać, żeby zbyt szybko nie wchodzić z rozgrzanej plaży do zimnej wody. Dla organizmu może to być zbyt duży szok – mówi lekarz Łukasz Pańko: – Może dojść do szoku termicznego. Kiedy będąc rozgrzanym wchodzimy do zimnej wody, jest za duża różnica temperatur, żeby organizm sobie z tym poradził i może dojść nawet do jakichś nieprzyjemnych sytuacji w wodzie, do podtopień, do tragicznych w skutkach zdarzeń.
Dodajmy jeszcze apel policji: nie zostawiajmy nawet na chwilę dzieci ani zwierząt w autach. To może skończyć się tragedią – mówi Małgorzata Skowrońska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Przy upałach we wnętrzu pojazdu tworzy się swego rodzaju szklarnia, w której temperatura jest znacznie wyższa od tej na zewnątrz. Pamiętajmy, że wystarczy kilka minut, aby w zamkniętym i pozostawionym na słońcu pojeździe temperatura wzrosła do poziomu, który może zagrażać naszemu życiu. Szczególnie małe dzieci i zwierzęta pozostawione w samochodzie mogą być narażone na przegrzanie organizmu, które może zakończyć się śmiercią.
CZYTAJ: Świadkowie usłyszeli skomlenie. Pies był zamknięty w nagrzanym samochodzie [WIDEO]
A po upałach przyjdą burze – pierwsze mogą pojawić się w poniedziałek nad ranem.
MaK/ opr. DySzcz
Fot. archiwum