Polski biznes jest zainteresowany udziałem w odbudowie Ukrainy. W takim celu do Lwowa i Łucka pojechała nasza misja gospodarcza. W skład delegacji wchodzą przedstawiciele rządu, firm, organizacji pozarządowych i biznesowych. Misji towarzyszy seminarium zorganizowane przez Warsaw Enterprise Institut.
ZOBACZ: Oleh Kuts: Najwyższy czas, aby polskie firmy przygotowywały się do odbudowy Ukrainy
Pionierskie rozwiązanie w Europie
Pełnomocnik rządu ds. polsko-ukraińskiej współpracy rozwojowej, wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jadwiga Emilewicz uważa, że program odbudowy Ukrainy skalą może przewyższyć poprzednie najważniejsze programy odbudowy. – Wydaje mi się, że nie bez przesady mówię, że skala tego, co będzie wiązało się z odbudową Ukrainy, może przewyższyć plan Marshalla, czyli projekt odbudowy Europy ze zniszczeń po II wojnie światowej. Trudno mówić o wyścigu. Tutaj będą potrzebne duże firmy energetyczne, konstrukcyjne do realizacji projektów liniowych, ale także całe mrowisko małych i średnich firm, które będą tu realizowały inne projekty handlowo-usługowe.
Jadwiga Emilewicz poinformowała, że przygotowano rozwiązania dotyczące współpracy polsko-ukraińskiej. – Otwieramy kolejne przedstawicielstwo Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. 5 lipca otworzyliśmy je w Kijowie, a w najbliższych tygodniach PAIH będzie miał drugą siedzibę we Lwowie. Drugim elementem jest zakończenie prac nad ustawą o gwarantowanych ubezpieczeniach eksportowych, która da możliwość zyskać takie ubezpieczenie przedsiębiorcy, który chce przyjechać na Ukrainę i inwestować albo prowadzić działalność handlową. To będzie pionierskie rozwiązanie w Europie.
Wiceminister Emilewicz dodała, że w Ukrainie działa blisko 600 polskich firm. – Nieco spowolniły swoją działalność gospodarczą, ale już dzisiaj przygotowują nowe inwestycje. Nasza obecność właśnie na tym polega – znajomości rynku, obecności na tym trudnym rynku. Trudnym nie tylko ze względu na wojnę, ale też jeśli chodzi o standardy, brak przejrzystości, transparentności, który dzisiaj jest chyba największym wyzwaniem dla naszych zachodnioeuropejskich partnerów. Oni rozmawiają z nami o tym, jak poruszać się na ukraińskim rynku.
„Chcemy wrócić na rynek”
Marek Gromaszek, dyrektor ds. handlowych Budimexu, powiedział, że firma ta postrzega rynek ukraiński jako bardzo perspektywiczny. – Już wcześniej byliśmy obecni na tym rynku i chcemy na niego wrócić. Budimex specjalizuje się w budownictwie zarówno drogowym, jak i kolejowym oraz przemysłowym. Jesteśmy tutaj specjalistami. I tę naszą wiedzę oraz doświadczenie chcielibyśmy w Ukrainie zdyskontować.
Z kolei dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, Rafał Szefler, powiedział, że polskie firmy z tego sektora chciałyby jeszcze mocniej zaznaczyć swoją obecność na ukraińskim rynku: – Dzisiaj w Ukrainie działają firmy Barlinek i Fakro. To są tuzy polskiego przemysłu drzewnego. Jesteśmy największym producentem okien i drzwi. Dlatego chciałbym, żebyśmy pokazali, iż potrafimy, umiemy i chcemy.
Projekty dla samorządów
Menadżer Zespołu Analiz Międzynarodowych Banku Gospodarstwa Krajowego Bogdan Zawadewicz powiedział, że jeśli chodzi o wsparcie Ukrainy, BGK koncentruje się na instrumentach finansowych związanych z pomocą rozwojową. – Na ostatniej konferencji Ukraine Recovery Conference w Londynie ogłoszono stworzenie instrumentu finansowego Ukraine Facility and Ukraine Guarantee. Są to środki, które w swoim głównym komponencie będą przeznaczone na pomoc rozwojową dla Ukrainy. Środki te mają być uruchomione już w przyszłym roku. Perspektywa finansowa to 3 lata, czyli do 2027 roku. Bank Gospodarstwa Krajowego jako jedyna instytucja w Polsce – dzięki temu, że posiada pillar assessment, czyli może zarządzać środkami unijnymi – może o te środki aplikować.
Bogdan Zawadewicz dodał, że BGK, bazując na doświadczeniach w Polsce, chciałby skoncentrować się na projektach w samorządach ukraińskich. – Te potrzeby są głównie związane z gospodarką odpadami, z termomodernizacją budynków użyteczności publicznej, wodociągi, kanalizacja – to są te główne obszary, gdzie są największe potrzeby samorządów ukraińskich. Jednocześnie, oprócz finansowania tych projektów ze środków unijnych, chcemy wykorzystać komponent takiego wsparcia, doradztwa, czyli chcemy rozwijać określony zakres kompetencji, szczególnie zarządzanie projektami w samorządach ukraińskich.
W Ukrainie działa blisko 600 polskich firm, a wiele jest zainteresowanych powrotem na ten rynek albo rozpoczęciem tam działalności. Polska jest pierwszym partnerem handlowym Ukrainy.
IAR / RL / opr. WM / ToMa
Fot. PAP/Vladyslav Musiienko