39-latek podejrzany o spowodowanie wypadku w Lublinie trafił do tymczasowego aresztu. Mężczyzna nie miał prawa jazdy, a po wypadku badanie alkomatem wykazało dwa promile.
CZYTAJ: Napadli na 18-latka, bo… spodobał im się jego głośnik [ZDJĘCIA]
Do zdarzenia doszło w sobotę (08.07) na skrzyżowaniu ul. Krańcowej i Długiej w Lublinie. Z ustaleń policji wynika, że kierujący hondą skręcając w prawo stracił panowanie nad pojazdem. W efekcie mężczyzna potrącił pieszą i uderzył w słup sygnalizatora świetlnego. Następnie zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z fordem. 39-latek prawdopodobnie próbował uciec z miejsca zdarzenia, ale uniemożliwili mu to świadkowie.
CZYTAJ: Łęczna: parking przy szpitalu zostanie rozbudowany?
W wyniku wypadku, 37-letnia piesza została przewieziona do szpitala. Kierujący został zatrzymany. Wczoraj usłyszał zarzuty, a sąd tymczasowo aresztował go na 3 miesiące. Grozi mu 5 i pół roku pozbawienia wolności.
EwKa / opr. AKos
Fot. KMP Lublin