Rząd PiS odpowiedzialność za nielegalne składowiska odpadów przerzuca na samorządy i nie wspiera ich w tym finansowo – uważają politycy Koalicji Obywatelskiej, którzy zorganizowali w Lublinie konferencję prasową na ten temat.
– Tylko od 2015 do 2019 roku do Polski trafiło prawie 1400 ton śmieci przywiezionych na podstawie zezwoleń Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska – mówi posłanka Koalicji Obywatelskiej, Marta Wcisło. – Jeżeli samorząd ma usuwać dzikie wysypiska, powinien mieć na to przeznaczone środki. W przeciwnym razie te pieniądze idą z innej puli: inwestycji, oświaty czy z innych wydatków. Środki na likwidacje tzw. bomb śmieciowych są. To 200 mln złotych w Krajowym Planie Odbudowy, ale rząd PIS, zamiast sprowadzić 200 mln złotych, sprowadził 2,5 ton śmieci i przerzucił odpowiedzialność na samorządy.
– W ciągu dwóch lat w województwie lubelskim stwierdzono pięć miejsc nielegalnego składowania odpadów niebezpiecznych, do tej pory zlikwidowano cztery – poinformował we wtorek (25.07) Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Lublinie.
CZYTAJ: Niebezpieczne odpady w Lubelskiem. Większość została usunięta
Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba, powiedział w poniedziałek, że w latach rządów Platformy Obywatelskiej do Polski sprowadzono 5,75 mln ton odpadów, natomiast w latach 2016-2022 przywieziono 2,5 mln ton, wyłącznie do odzysku surowców.
RyK / opr. AKos
Fot. Krzysztof Radzki