W Lublinie rozpoczął się III Zlot Pojazdów PRL – „Kocham swoją FSC”. Oprócz pokazu samochodów, uczestnicy będą mogli zmierzyć się w konkurencji rzutu paskiem klinowym, pojeździć na korbach do starych samochodów czy sprawdzić swoją wiedzę na temat Fabryki Samochodów Ciężarowych w Lublinie.
CZYTAJ: „Czasoprzekroje” o Zamoyskich. Kostiumowa groteska z zagadką
– Samochody cały czas dojeżdżają. Docelowo będzie ponad 100 klasyków polskiej produkcji – mówi współorganizator, dr Leszek Gardyński z Politechniki Lubelskiej. – Mamy przede wszystkim Żuki, są Lubliny, jest Honker w bardzo ciekawej wersji, przystosowany do jazdy po torach, są duże i małe Fiaty, Syrenki, Warszawy, jednoślady z pobliskiego Świdnika i nie tylko…
Dzisiaj i jutro będzie można wybrać się na spacer po terenie dawnej Lubelskiej Fabryki Samochodów Ciężarowych. Oprowadzać będzie były pracownik zakładów – Wojciech Rudzki. – Teren obejmuje 140 ha. Było to miasto w mieście. Jedna hala robiła wytłoczki, druga je zgrzewała. Na tej hali była też lakiernia – malowało się, przyjeżdżało to na główny montaż – tam zjeżdżały się z całego zakładu wszystkie elementy i powstawał samochód, który gotowy wyjeżdżał na końcu tej hali. To było coś fantastycznego w tamtych czasach.
Fabryka Samochodów Ciężarowych w Lublinie była jedną z największych firm przemysłowych po prawej stronie Wisły i największym pracodawcą w Lublinie zatrudniającym ponad 10 tysięcy osób.
Zlot pojazdów zabytkowych – także tych produkowanych w lubelskiej FSC odbywa się przed centrum handlowym przy ul. Mełgiewskiej. Impreza jest dwudniowa. Zakończy się jutro (23.07) po godzinie 16.00 spacerem po terenie dawnej fabryki.
FiKar/ opr. DySzcz
Fot. Filip Karman