Piłkarze Motoru Lublin zagrają w finale baraży o awans do 1. ligi. W spotkaniu półfinałowym „żółto-biało-niebiescy” po dogrywce wygrali na wyjeździe z Kotwicą Kołobrzeg 2:1.
Pierwsza połowa toczyła się w spokojnym tempie i obie drużyny przede wszystkim były skoncentrowane na tym, by nie stracić bramki. W drugiej odsłonie oglądaliśmy nieco bardziej otwarty futbol, ale na gola trzeba było czekać aż do 84. minuty. Wtedy Filip Wójcik dotknął ręką piłki we własnym polu karnym i sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Z 11 metrów Łukasza Budziłka pokonał Paweł Łysiak.
Wydawało się, że Motor jest już „na deskach”, ale w 4 minucie doliczonego czasu gry po dośrodkowaniu Wójcika wyrównał Piotr Ceglarz.
W dogrywce najpierw dwie dogodne sytuacje stworzyli gracze Kotwicy. Precyzji zabrakło jednak zarówno Łukaszowi Wolsztyńskiemu, jak i Grzegorzowi Goncerzowi. Niewykorzystane okazje kołobrzeżan się zemściły i w 117. minucie decydującą bramkę dla Motoru zdobył Dawid Kasprzyk.
Tak spotkanie podsumował Piotr Ceglarz. – Obie drużyny mogły wygrać, cieszę się, że to my to zrobiliśmy. Jestem bardzo dumny, że mamy drużynę, która walczy do końca i nigdy się nie poddaje. Wierzę, że awansujemy do pierwszej ligi.
Dumy z postawy drużyny nie ukrywał także trener Motoru Goncalo Feio. – Chcę podziękować mojej drużynie. Po raz kolejny pokazują serce, wiarę w to, co robimy. Wygraliśmy na bardzo trudnym terenie. Mamy jeszcze robotę do zrobienia, więc krótko się cieszymy i skupiamy się na pracy.
W niedzielnym (11.06) finale baraży, którego stawką będzie awans do 1. ligi Motor na wyjeździe zmierzy się z pogromcą Wisły Puławy – Stomilem Olsztyn.
JK
Fot. archiwum RL