Na Politechnice Lubelskiej w ramach obchodów Światowego Dnia Środowiska zorganizowano… nieuprasowany marsz. Organizatorzy akcji nakłaniają do ograniczenia prasowania.
– Prasowanie naszym zdaniem jest w znacznym stopniu marnowaniem energii czasu i pieniędzy. Można wykorzystać sporo trików, żeby ograniczać prasowanie ubrań – mówi prof. Barbara Szymoniuk z Katedry Marketingu Politechniki Lubelskiej oraz prezes Stowarzyszenia „EkoLubelszczyzna”. – A niektórych ubrań w ogóle nie trzeba prasować. Apelujemy do producentów, aby skłaniali się ku temu, aby używać takich tkanin i dzianin jak chociażby polary. Są też metody, żeby po praniu nie prasować, tylko schować rzecz do szafy czy szuflady. A prasować tylko raz po wyjęciu, jeśli ktoś ma małe mieszkanie. Jeśli ma większe, ma też możliwości wieszania ubrań, żeby nie trzeba było potem prasować. Nieuprasowane ubrania, zroszone mgiełką wodną, potrafią się same ułożyć.
CZYTAJ: Leśnicy z pomocą żółwiom. Lubelskie polskim „zagłębiem” tych zwierząt
Pracownicy Politechniki oraz jej studenci urządzili także pokaz przetwarzania butelek i zakrętek na uczelniane gadżety. W ramach obchodów Światowego Dnia Środowiska odbył się także piknik.
LilKa / opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski