45-latka zadzwoniła do zakładu karnego, w którym przebywa jej mąż, mówiąc, że chce popełnić samobójstwo. Szybka reakcja policjantów pozwoliła na szybkie odnalezienie i uratowanie życia.
CZYTAJ: Pobili bezdomnego i ukradli mu kosmetyki
– Całe zdarzenie miało miejsce w piątek (09.06). 45-letnia mieszkanka powiatu parczewskiego zadzwoniła na wartownię jednego z zakładów karnych na terenie województwa warmińsko-mazurskiego, w którym karę odsiaduje jej mąż. Prosiła o przekazanie mu, że chce się z nim pożegnać, po czym się rozłączyła. Funkcjonariusze służby więziennej przekazali tę informację parczewskim mundurowym – poinformowała sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk z Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.
Dyżurny parczewskiej komendy szybko ustalił, gdzie może przebywać 45-latka i wysłał tam patrol. Funkcjonariusze do czasu przyjazdu karetki pogotowia kontrolowali jej czynności życiowe. Kobieta została przetransportowana do szpitala w Lublinie na oddział toksykologiczny.
Policja przypomina, żeby w przypadku trudnej sytuacji życiowej nie wstydzić się prosić o pomoc. Można zadzwonić pod bezpłatne numery telefonu, pod którymi porady udzielane są anonimowo:
– Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym numer 800 70 2222 (całodobowo, 7 dni w tygodniu);
– Kryzysowy Telefon Zaufania numer 116-123 (czynny codziennie w godzinach 14.00-22.00);
– Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży numer 116-111 (całodobowo, 7 dni w tygodniu).
RL / opr. ToMa
Fot. pixabay.com