Czołgi, wozy bojowe, strefa survivalu, rekonstruktorzy, wojsko oraz wystawy wyjątkowej broni palnej z prywatnych zbiorów kolekcjonerskich – to niektóre atrakcje, jakie czekają na uczestników największego w kraju Zlotu Miłośników Broni, Militariów i Survivalu „Militaria Pro Arma”. Odbędą się one w Lublinie w ten weekend. Sprzęt i eksperci przez trzy dni będą do dyspozycji zwiedzających hale Targów Lublin.
CZYTAJ: „Trenuj jak żołnierz”. Rozpoczęły się szkolenia ochotników
– To największe wydarzenie promujące postawy proobronne i patriotyczne w tej części Polski – mówi prezes Targów Lublin S.A. Robert Głowacki. – Będzie to największe wydarzenie w Polsce, które zgromadzi ponad 100 wystawców, z czego 20 to będą sami kolekcjonerzy, którzy zaprezentują blisko 5 tysięcy sztuk broni. Będzie też strefa survivalu, sprzęt wojskowy, strefa rekonstrukcji. Możemy gościć blisko 5 tysięcy, a nawet powyżej 5 tysięcy zwiedzających. Wydarzenie będzie odbywać się na dwóch halach.
– Będziemy mieli kolejną odsłonę imprezy Visowisko, spotkania kolekcjonerów pistoletów vis – mówi Jarosław Lewandowski, redaktor naczelny miesięcznika Strzał.pl. – Będzie też taki atrakcyjny temat, jak największy na świecie rewolwer wpisany do księgi Guinnessa, wyprodukowany zresztą w Polsce.
– Przed wybuchem wojny mieliśmy do czynienia z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej, z atakiem hybrydowym na Polskę – mówi Michał Mulawa, wicemarszałek województwa lubelskiego. – Wtedy wszyscy zaczęliśmy się zastanawiać, czy potrafimy się bronić. Na to pytanie podczas tej konferencji będziemy starali się odpowiedzieć.
– Awaria prądu to dzisiaj może być sytuacja kryzysowa – mówi Paweł Szlendak, instruktor survivalu z grupy Partyzanci Lubelszczyzny. – Na ten czynnik może mieć wpływ bardzo dużo rzeczy – od hakerskich ataków po czynniki anomalii pogodowych. Wyobraźcie sobie taką sytuację tu i teraz. W jednej chwili nagle nie ma wody w kranie, nie działa kanalizacja, lodówka, łączność, nie jesteście w stanie wygooglować informacji jak pozyskać wodę z terenu. Szkolimy z tego i pokazujemy ludziom, że woda z typowego cieku wodnego rzecznego też nadaje się do picia, tylko trzeba wiedzieć, jak to zrobić, żeby nie doszło później do zatruć. I takich rzeczy będzie można się dowiedzieć. Będzie można spotkać się z ekspertami. Będą prelekcje, stoiska, gdzie będzie można przyjść pogadać.
– Trudno wyobrazić sobie takie wydarzenie o charakterze proobronnym bez obecności wojska. Będziemy bardzo licznie reprezentowani przez wszystkie jednostki 18 Dywizji Zmechanizowanej – mówi pułkownik Jerzy Flis, szef ośrodka zamiejscowego w Lublinie Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. – Jeżeli ktoś będzie chciał poznać, jak być czołgistą, artylerzystą, kierowcą, operatorem zestawu przeciwlotniczego, jak być terytorialsem, to my będziemy na tych targach. Będą zwiadowcy z 2 Pułku Rozpoznawczego i wojska inżynieryjne z Dęblina. Nasze atrakcje będą naprawdę bogate i ciekawe.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Piknik Wojskowy w Białej Podlaskiej
– Dla dzieciaków też jest to raj, bo na tym wydarzeniu będzie sprzęt wojskowy, wozy bojowe, które dzieciaki będą chciały obejrzeć, wejść do środka – mówi Paweł Szlendak.
– W moim przekonaniu przez kilkadziesiąt lat Polska i Polacy byli rozbrajani – mówi Michał Mulawa. – W Polsce miało być jak najmniej wojska. My ten stan chcemy zmienić. Współczesnym wyzwaniem dla każdego jest to, aby potrafić się bronić. Lublin i region lubelski, który jest województwem frontowym, jest doskonałym miejscem, aby mówić, jak wykorzystać ruch strzelecki, poszerzyć zdolności obronne państwa z wykorzystaniem ruchów cywilnych, aby Polska była bardziej bezpieczna.
Targi rozpoczną się w piątek (12.05). Zainaugurują je wojewódzkie obchody „Dnia Kadeta”, gdzie prócz orkiestry wojskowej uczniowie lubelskich szkół mundurowych zaprezentują m.in. musztrę paradną. Tego dnia gościem zlotu będzie również Damian Duda – polski ochotnik, ratownik pola walki w Ukrainie.
RyK/ opr. DySzcz
Fot. Piotr Michalski