Ponad 90 strażaków gasi pożar pensjonatu, który wybuchł dziś (20.05) rano w Nałęczowie.
Ogień pojawił się po godzinie 7.00 przy ulicy Kolejowej w dwukondygnacyjnym budynku przeznaczonym dla turystów. Jeszcze przed przyjazdem strażaków z budynku ewakuowało się 30 osób.
CZYTAJ: Pożar pustostanu po dawnym GS. W budynku znaleziono zwłoki [ZDJĘCIA]
Ogień szybko się rozprzestrzenił i objął poddasze oraz dach budynku. Akcja gaśnicza jest bardzo trudna. – Zadysponowano 26 samochodów ratowniczo-gaśniczych. Część sił, które zostały skierowane do tego zdarzenia jest z poza powiatu puławskiego – Opola Lubelskiego, Bełżyc. Działają również strażacy z Zakładów Azotowych „Puławy”. Pali się większa część powierzchni dachu tego kompleksu budynków. W tej chwili pożar jest na powierzchni około tysiąca metrów kwadratowych. Strażacy gaszą go przy użyciu podnośników hydraulicznych i drabin. Prowadzą również działania od wewnątrz budynku – o przebiegu akcji mówi rzecznik lubelskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej młodszy kpt. Tomasz Stachyra.
Na miejscu jest nasz reporter Tomasz Maczulski. – Pierwsze, co rzuca się w oczy, to ogromne kłęby dymu, widoczne z wielu kilometrów. Dach hotelu jest zapadnięty do środka. Co chwilę z wewnątrz wydobywają się języki ognia. Przed budynkiem stoi kilkadziesiąt wozów strażackich. Strażacy w specjalnych aparatach i na podnośnikach koszowych walczą z ogniem. Świadkowie twierdzą, że jeden ze strażaków został ranny.
– Od godziny 7.00 było słychać straż. Nie wiedzieliśmy na początku, co się dzieje. Na dachu były panele fotowoltaiki, możliwe, że to od nich. Cały budynek był zajęty ogniem, cały dach – mówią świadkowie zdarzenia.
Ze wstępnych informacji wynika, że w pożarze nikt nie ucierpiał.
TSpi / MaTo / opr. ToMa
Fot. OSP KSRG Markuszów Facebook / Tomasz Maczulski. Film Piotr Michalski