Zasiadają w składach orzekających i mają uprawnienia równe sędziom. Niemal 200 ławników rozpocznie pracę w lubelskich sądach. Nabór na stanowiska ogłosił urząd miasta.
Czym dokładnie zajmują się ławnicy? Nie są prawnikami, a mimo tego zasiadają w składach orzekających. W lubelskich sądach powszechnych niebawem swoją służbę rozpocznie nowa kadencja ławników. Zgodnie z prawem nabór na te stanowiska ogłosił Urząd Miasta w Lublinie.
Kto może zostać ławnikiem?
– Zgłoszenia można składać do 30 czerwca – informuje Anna Czerwonka z lubelskiego ratusza. – Szukamy 158 ławników do Sądu Okręgowego w Lublinie, do Sądu Rejonowego Lublin-Wschód 6 ławników oraz Sądu Rejonowego Lublin-Zachód 35 ławników.
Ławnikiem może zostać osoba, która posiada obywatelstwo polskie, ale to nie są jedyne wymagania. – Jest też nieskazitelnego charakteru, ukończyła 30 lat i jest zatrudniona lub prowadzi działalność gospodarczą albo mieszka w miejscu kandydowania co najmniej od roku. Nie może też przekroczyć 70 roku życia i posiada wykształcenie co najmniej średnie lub średnie branżowe – wylicza Anna Czerwonka.
Krzysztof Jakubowski z Fundacji Wolności zwraca uwagę na kolejne wymogi, które często są pomijane przez kandydatów. – Żeby zgłosić swoją kandydaturę na ławnika sądowego. Trzeba albo zebrać podpisy 50 mieszkańców albo być zgłoszonym przez organizację pozarządową albo prezesa sądu.
CZYTAJ: Chciała, żeby jej chłopak się wyprowadził. Ten złapał za nóż
Takie same prawa jak sędzia
Rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie, Barbara Markowska przypomina, że ławnicy nie sprawują tylko głosu doradczego. – Ławnik w składzie orzekającym ma takie same prawa jak sędzia i głosuje na takich samych zasadach jak sędzia zawodowy. W zakresie samego udziału w wyrokowaniach także pozostaje funkcjonariuszem publicznym, jest niezawisły i niezależny.
Ławnicy mogą więc w teorii przegłosować sędziego zawodowego.
To, ilu ławników bierze udział w danej sprawie, zależy od jej rodzaju i instancji sądu, który ją rozpatruje. – Są to sprawy z zakresu prawa karnego, rozpoznawane przez Sąd Okręgowy w pierwszej instancji, są to sprawy o zbrodnie. Ponadto są to sprawy z zakresu prawa rodzinnego. W Sądzie Okręgowym to na przykład sprawy o rozwód, o separację – wyjaśnia Barbara Markowska.
I tak na przykład w sprawach o rozwód czy separacje w pierwszej instancji orzeka sąd w składzie jednego sędziego jako przewodniczącego i dwóch ławników.
CZYTAJ: Pijany 38-latek zgłosił kradzież samochodu, którym zaparkował przed komisariatem
Nie dać się ponieść emocjom
Jedną z takich osób przez jedną kadencję był Mirosław Majewski, który pracował w Sądzie Rejonowym w Chełmie: – Orzeka się na podstawie obowiązującego prawa. Emocje trzeba czasem odłożyć na bok. A akurat jeśli chodzi o sprawy rodzinne – jak na przykład ograniczenie czy pozbawienie władzy rodzicielskiej – słuchając stron i świadków, można było dać się ponieść emocjom, co nie powinno mieć miejsca.
Krzysztof Jakubowski przypomina, że to właśnie czynnik społeczny zapewnia większy obiektywizm całej rozprawy sądowej: – Wsparcie w postaci obywateli zainteresowanych praworządnością i udziałem w życiu publicznym jest istotne po to, żeby wyroki były wydawane przy współudziale czynnika społecznego. Przypomnę, że chociażby w Stanach Zjednoczonych w ogóle sędziowie są wybierani przez mieszkańców.
Polscy ławnicy za swoją pracę otrzymują wynagrodzenie wynikające z ustawy. Za dzień pracy to około 150 złotych.
W Lublinie dokumenty aplikacyjne można składać we wszystkich Biurach Obsługi Mieszkańców i w Ratuszu – w Biurze Rady Miasta Lublin.
FiKar / opr. ToMa
Fot. pixabay.com