Takie płyty nieczęsto trafiają do zestawień bestsellerowych albumów. To raczej propozycja dla kochających piosenkę poetycką, pełną przemyśleń, metafor i bardzo osobistego spojrzenia na otaczającą nas rzeczywistość. Debiutancki krążek Szkota Tommy’ego Ashby’ego na pewno przypadnie do gustu melancholikom a może i przekona tych, zbyt rozpędzonych, że czasami warto zwolnić i dokonać małej analizy swojego dotychczasowego życia.
AM