W tradycji ludowej Wielki Piątek był dniem szczególnie smutnym.
– Był to przede wszystkim dzień ścisłego postu – mówi etnolog dr hab. Mariola Tymochowicz z Katedry Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UMCS. – Większość mieszkańców dawnej wsi na Lubelszczyźnie praktycznie nic nie jadła tego dnia albo tylko chleb z wodą, żeby w ten sposób podkreślić wyjątkowość tego dnia, że w tym dniu zmarł Chrystus. W gospodarstwie, w domu oczywiście odbywały się nadal przygotowania. Ostatnie porządki były czynione. Kobiety cały czas gotowały, przygotowywały jedzenie. Mężczyźni, jeżeli nie zdążyli wcześniej, to jeszcze w Wielki Piątek odbywało się przygotowywanie mięsiwa.
Mieszkańcy wsi uczestniczyli w liturgii Wielkiego Piątku. Budowali groby, przy których pełniono wartę, często przez straż pożarną.
CZYTAJ: Gdzie przystąpić do spowiedzi? Noc Konfesjonałów w parafiach w regionie
Mieszkańcy wsi obmywali się w bieżącej wodzie lub w misce z wrzuconymi do niej monetami, co miało zapewnić zdrowie i dostatek. Obserwowano pogodę i przepowiadano urodzaj na następny rok. Jedno ze znanych przysłów mówił „Jeżeli w Wielki Piątek deszcz kropi, radujcie się chłopi”.
SzyK / opr. PrzeG
Fot. pixabay.com