Ewa Pobłocka opowiedziała Grażynie Lutosławskiej w Teatrze Starym w Lublinie o tym, o czym myśli, kiedy gra na fortepianie, o miłości do Bacha, instrumentach muzykalnych i tych, z którymi trudno dojść do porozumienia, książkach. Pamięć ważnych chwil pozwoliła wydobyć na światło dzienne tatarak na świeżo wyszorowanej przez mamę śpiewaczkę podłodze, szneki z glanzem, które piekła ciocia Urszula, zapach chleba krojonego przez Andrzeja Panufnika i obraz Stajudy w salonie Witolda Lutosławskiego. Wybitna pianistka ma dar opowiadania, z którego nie korzysta publicznie zbyt często, dlatego warto posłuchać fragmentów tego wieczoru w „Nie tylko rozrywkowej niedzieli radiowej”. Dziś cz. 3 i ostatnia tej opowieści, a w niej m.in. o tym, co znajdzie się w najnowszej pisanej przez pianistkę książce.
O liryce i epickich opowieściach, roli muzyki, prawie do bycia osobnym, dobrej i złej samotności, tragicznej i komicznej stronie życia, zdaniach, które się nie starzeją i jeszcze o tym, jak wygląda świat oglądany z perspektywy wierszy Ewa Lipska opowiadała w Teatrze Starym Grażynie Lutosławskiej. Przywołamy fragmenty tego wieczoru. Ewa Lipska (ur. 1945) – poetka i felietonistka, redaktorka działu poezji Wydawnictwa Literackiego (1970–1980), wicedyrektorka i dyrektorka Instytutu Polskiego w Wiedniu (1991–1997), członkini PEN Clubu oraz Polskiej Akademii Umiejętności, autorka wielu tomów poetyckich, tomu prozy oraz tomu: E. Lipska, T. Lem, Boli tylko, gdy się śmieję… Listy i rozmowy (2018), laureatka wielu nagród literackich, m.in. Nagrody Fundacji im. Kościelskich, PEN Clubu, Nagrody Literackiej „Gdynia”, nagrody poetyckiej Silesius, Wielki Ambasador Polszczyzny za rok 2021.
Czy zdobycie szczytu jest końcem, czy etapem wyprawy? Jak wygląda świat z wysokości? Czy umiejętności potrzebne do wspinania się przydają się w codziennym życiu? A odwrotnie? Czy ze szczytu schodzi ten sam człowiek, który na niego wszedł? Na te m.in. pytania odpowiadała w Teatrze Starym w Lublinie himalaistka, Kinga Baranowska. W „Nie tylko rozrywkowej niedzieli radiowej” wrócimy do fragmentów tego wieczoru.
A – jak aktor, M – jak mistrzostwo, O – jak odpowiedzialność… Z jakich słów składa się słownik Andrzeja Seweryna, za pomocą którego aktor, reżyser i dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie od ponad pięćdziesięciu lat buduje relacje z widzami, z bliskimi, z samym sobą? Wrócimy do spotkania z Andrzejem Sewerynem w Teatrze Starym w Lublinie.
Na zdjęciu Ewa Pobłocka / fot. Wojciech Nieśpiałowski Teatr Stary w Lublinie.