W drodze ku dorosłości pełnoletnie osoby z autyzmem spędziły pierwszą noc poza domem. To kolejne nowe doświadczenie, które zdobyli uczniowie ze szkoły przysposabiającej do pracy prowadzonej przez Stowarzyszenie Wspólny Świat w Białej Podlaskiej.
Aby uczyć swoich podopiecznych samodzielności, personel placówki zorganizował im nocleg w szkole i bez opieki rodziców. O szczegółach mówi między innymi prezes Stowarzyszenia Wspólny Świat Anna Chwałek. – Osoby z autyzmem żyją według schematów i czują się bezpiecznie, gdy są pewne procedury, jest przewidywalność. Trudnym momentem w życiu takich osób jest śmierci rodziców i odnalezienie się w nowej rzeczywistości, w nowym miejscu zamieszkania. Staramy się przygotowywać naszych uczniów do takiej chwili, kładąc duży nacisk na uczenie samodzielności. Rozumiemy ją jako higienę własną, umiejętność ubrania się i pościelenia łóżka, zrobienia kanapki i herbaty. Nasze nauczycielki wyszły z propozycją, by zrobić akcję „Nocujemy w szkole”. Dzięki niej nasi dorośli wychowankowie przyzwyczają się, że można nie spać w domu.
Noc w szkole
– Większość z naszych uczniów nie nocowała nigdzie poza domem bez rodziców – zauważa Renata Lubańska, nauczyciel w Szkole Przysposabiającej do Pracy „Wspólny Świat”. – Nawet podczas wyjazdów był z nimi ktoś z rodziny. Noc spędzona w szkole była nowością dla wychowanków, bo byli bez rodziców przez dłuższy czas, w nowym środowisku.
– Młodzież miała do dyspozycji salę, w której były rozstawione łóżka polowe i dla bezpieczeństwa chłopcy spali w jednej sali – opisuje Danuta Grzeszek, nauczyciel w Szkole Przysposabiającej do Pracy „Wspólny Świat”. – Byliśmy tam jako kadra, była też pielęgniarka, która koordynowała występujące problemy czy podawanie leków. My nocowałyśmy na korytarzu, by uczniowie czuli się bezpiecznie i wiedzieli, że w każdej chwili mogą do nas przyjść z problemem.
CZYTAJ TAKŻE: Wyjątkowe wsparcie dla osób z autyzmem. Lubelska fundacja opracowała specjalny pomocnik
– Bardzo chciałem spędzić noc w szkole – mówi Patryk Pilipiuk, uczeń II klasy przysposabiającej do pracy. – Przywiozła mnie siostra. Tutaj przygotowaliśmy kolację – pizzę i lemoniadę. Było też karaoke i śpiewaliśmy piosenki, upiekliśmy szarlotkę, były lody i seans filmowy. Było fajnie.
Dla rodziców to była prawdopodobnie pierwsza noc bez dziecka w całym ich życiu. – To wywarło duże wrażenie na rodzicach – dodaje Danuta Grzeszek.
– Pożegnanie było wzruszające zarówno dla rodziców, jak i uczniów – mówi Renata Lubańska. – To była rozłąka, bo dotychczas nie wyjeżdżali bez rodziców, nie nocowali bez nich.
Istnieje opinia, że osoby z autyzmem żyją w utartych schematach. – Zmiany są bardzo trudne dla naszych uczniów – przyznaje Lubańska. – Ale jesteśmy po to, by uczyć ich nowych rzeczy, przyzwyczajać ich do normalności. Jest przekonanie, że osoba z autyzmem nie będzie sama podróżowała, a my staramy się łamać takie schematy. Dążymy do samodzielnego funkcjonowania.
Uczniowie Szkoły Przysposabiającej do Pracy już wkrótce spędzą więcej noclegów poza domem. W planach jest organizacja kilkudniowej wycieczki nad morze.
MaT / opr. KS
Fot. pixabay.com