Mieszkańcy okolic kościoła w puławskich Włostowicach sprzeciwiają się lokalizacji w pobliżu świątyni wieży telekomunikacyjnej. Wczoraj (30.03) w tej sprawie interweniowali na sesji rady miasta, a radni przyjęli stanowisko, w którym podzielają obawy mieszkańców. Chodzi między innymi o wysokość i charakter obiektu, który – ich zdaniem – nie pasuje do zabytkowej świątyni.
Obiekcje mieszkańców
– To zdecydowanie główny powód, ale chodzi także między innymi o spadek wartości działek czy kwestie środowiskowe – mówi jeden z okolicznych mieszkańców Waldemar Szałas. – Jesteśmy przy działce, na której budowana jest olbrzymia wieża telekomunikacyjna o wysokości 60 metrów, w linii prostej 60-70 metrów od budynku kościoła. Jest położona na pierwszej prywatnej działce przylegającej do muru kościoła. Tę działkę inwestor wydzierżawił od osoby prywatnej i cały proces inwestycyjny odbywał się w wielkiej tajemnicy. Poza jedną osobą mieszkańców nie zawiadomiono. Jedną jedyną zawiadomioną osobą była 72-latka, której działka bezpośrednio przylega do działki, gdzie jest budowana wieża. W dodatku zawiadomiono ją w sposób rażąco błędny. Otrzymała zawiadomienie, że będzie budowa wieży wolnostojącej telekomunikacyjnej Puławy Mokradki. A Puławy Mokradki to zupełnie odrębna dzielnica. Ta pani stwierdziła, że jej to nie dotyczy, więc nie wniosła żadnej skargi.
CZYTAJ: Wystawa poświęcona ks. Blachnickiemu do obejrzenia przed Kościołem Akademickim KUL
Starostwo odpowiada
– Przed wydaniem pozwolenia na budowę obowiązkiem organu jest ustalić strony, a następnie zawiadomić je o toczącym się postępowaniu – mówi Maciej Saran, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Puławach. – Nie jest to obowiązkiem, natomiast informacja dotycząca inwestycji została opublikowana w Biuletynie Informacji Publicznej. Nie jest prawdą, że została zawiadomiona tylko jedna osoba, bo stronami w postępowaniu był zarówno właściciel działki, jak i właściciele dwóch sąsiednich działek. Jeżeli ten wniosek został prawidłowo złożony, a planowana inwestycja nie stoi w sprzeczności z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, jak również nie narusza przepisów prawa budowlanego, organ administracji architektoniczno-budowlanej nie może wydać decyzji odmownej.
– Podnoszone są tutaj również argumenty, że na zawiadomieniach, które trafiły do stron postępowania, nie znalazł się dokładny adres działki. Mogę powiedzieć, że znalazł się – w postaci numeru działki. Z kolei budowa wieży wolnostojącej wraz z instalacją radiokomunikacyjną BT14582 Puławy Mokradki to oczywiście nazwa własna zadania. Natomiast jeśli chodzi o numer działki – 1313 – takowy w tych zawiadomieniach się znalazł – tłumaczy Maciej Saran.
Kontrowersyjna lokalizacja
– Wydaje się, że mieszkańcy nie są generalnie przeciwko posadowieniu tej wieży, jedynie nie odpowiada im lokalizacja, która jest co najmniej kontrowersyjna – wskazuje Ewa Wójcik, radna Rady Miasta Puławy. – Niedobrze, jeżeli będzie w pobliżu zabytkowego kościoła. Jest to najstarsza świątynia w Puławach, obiekt, o który wszyscy – jako mieszkańcy – staramy się dbać, aby nie tracił na swojej atrakcyjności. Dobrze byłoby, aby w jego otoczeniu nie powstawały ultranowoczesne i w żaden sposób nieharmonizujące z nią obiekty.
– Decyzja o lokalizacji w bezpośrednim sąsiedztwie kościoła wieży komunikacyjnej jest absolutnie niedopuszczalna – twierdzi Wojciech Kuba z Towarzystwa Przyjaciół Puław. – Wieża będzie stanowiła, tak jakby na zapleczu kościoła, niesamowitą dominantę, która będzie przytłaczała samą budowlę. A zabytek jest dla historii Puław bardzo cenny. Dlatego stanowisko Towarzystwa Przyjaciół Puław jest jednoznaczne – jest to niedopuszczalne. Nie było konsultacji ze społecznością lokalną ani z instytucjami, które zajmują się ochroną dóbr kultury i zabytków. Nie wiem, czy to formalnie zapisane, ale moim zdaniem przy tego typu budowlach takie konsultacje powinny być.
CZYTAJ: Puławy: radni przeciw wieży telekomunikacyjnej w pobliżu zabytkowego kościoła
Kilkadziesiąt metrów od najstarszego kościoła w Puławach
– W pełni utożsamiam się z działaniem mieszkańców, gdyż uważam, że w takim miejscu taka wieża nie powinna nigdy powstać – mówi prezydent Puław Paweł Maj. – To jest kilkadziesiąt metrów od najstarszego kościoła w Puławach, który został zbudowany na początku XVIII wieku, w 1726 roku. Bez żadnej konsultacji z mieszkańcami powstaje wysoka wieża, przewyższająca wielokrotnie bryłę kościoła, która stanowi dominantę okolicy, niszcząc genius loci – wspaniałego ducha tego miejsca. Jest to dla mnie niewyobrażalne. Popieram stanowisko rady miasta. Bardzo dziękuję radnym, że podjęli takie stanowisko.
– Obecnie są już wylane fundamenty, stoją podwaliny do budowy masztu, wystarczy tylko postawić konstrukcję metalową – wskazuje Waldemar Szałas. – Starostwo nie reaguje na wnioski mieszkańców o wstrzymanie budowy, a samo wydłużyło sobie termin na wydanie decyzji o kolejne tygodnie. To ewidentna gra na czas, w naszej opinii zmierzająca ku temu, żeby można było powiedzieć, że prace budowlane są już tak zaawansowane i przeznaczono na nie tak znaczne nakłady finansowe, że obecnie wstrzymanie tejże budowy byłoby nierozsądne.
– Wszystkie ponaglenia, wszystkie wnioski, które kierowane były do organu w celu uznania za stronę, zostały załatwione w przeciągu 37 dni, czyli w terminie – dodaje rzecznik starostwa Maciej Saran.
Proboszcz miejscowej parafii nie chciał komentować tej sprawy. Z kolei z inwestorem telefonicznie nie udało nam się skontaktować, a na pytania wysłane mailem na razie nie odpowiedział.
ŁuG / opr. WM
Fot. Łukasz Grabczak