24 samochody terenowe, 20 agregatów prądotwórczych, drony, żywność i środki medyczne przekazali dziś (17.03) w Tomaszowie Lubelskim ukraińskim leśnikom przedstawiciele Lasów Państwowych z całej Polski.
– Lasy Państwowe od pierwszego dnia wojny reagowały szybko i odpowiadały przede wszystkim na potrzeby – to było wyposażenie strony ukraińskiej w najbardziej potrzebne materiały, czyli m.in. ubrania i żywność – mówi minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. – Regularnie przekazują też niezbędny sprzęt – to są samochody, agregaty, drony – każda potrzebna pomoc. Ukraińskie lasy państwowe są w wyjątkowej roli – bo nie jest to tylko rola cywilna, nie jest to tylko regularna gospodarka leśna, ale są zaangażowani również w działania wojenne, ratowania życia i zdrowia ludzi, ratowania też zasobów przyrodniczych.
– Kwestia tej pomocy będzie przez nas w miarę możliwości kontynuowana tak długo, jak to będzie potrzebne – mówi dyrektor generalny Lasów Państwowych Józef Kubica. – To są samochody różne, z napędem na cztery koła. Wiadomo o co chodzi – czasami drogi są bombardowane, trzeba dowieźć leki, środki opatrunkowe. A one wjadą w każdą leśną drogę. Często poznajemy te nasze samochody w migawkach z frontu.
CZYTAJ: W Suścu odsłonięto tablicę w hołdzie poległym, zamordowanym i zesłanym leśnikom polskim
– Pomoc Polaków dla Ukrainy jest największa na całym świecie – mówi konsul honorowy Ukrainy w Przemyślu Aleksander Baczyk. – Jest to coś niespotykanego. Tak jak Polacy otworzyli serca myślę, że nie ma drugiego takiego narodu. Ponadto państwo polskie, rząd wywiera nacisk na pozostałe państwa.
– Bardzo ważna, bardzo trudna funkcja. Na co dzień w Ukrainie płoną lasy, zanieczyszczane są zasoby wodne. I to, na czy Ukraina się koncentruje i co bardzo wspieramy, to katalogowanie tych wszystkich strat – mówi minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. – Bo starty środowiskowe to są straty jak każde inne, takie, które będą miały również wpływ na polskie środowisko, na jakość naszego powietrza, więc to, o co będziemy walczyć wspólnie ze stroną ukraińską, to o pełne rekompensaty. Nie tylko tej części cywilnej, nie tylko strat ekonomicznych, ale również środowiskowych. Nigdy, po żadnym konflikcie wojennym, to się nie stało. Dzisiaj ta świadomość środowiskowa jest dużo wyższa. Strona ukraińska bardzo poważnie podchodzi do tego zadania. Regularnie robimy aktualizację tych strat. Przekazujemy też sprzęt, który pomaga w ich katalogowaniu. To zadanie prowadzimy równolegle ze stałym wsparciem.
– Ukraina walczy teraz o własną niepodległość, tożsamość, za europejskie wartości – mówi dyrektor Państwowej Agencji Zasobów Leśnych Ukrainy Jurij Bołochowiec. – Wasza pomoc jest bardzo potrzebna, nie tylko technicznie, ale i moralnie. To nas motywuje, że nie jesteśmy sami. Wszyscy jesteśmy przekonani, że jeśli będziemy razem, będziemy otrzymywać pomoc, to zwyciężymy. Zwycięstwo będzie po stronie europejskiego cywilizowanego świata, a nie ruskiej dziczy.
– Oby ta wojna jak najszybciej się skończyła – mówi Józef Kubica. – Z racji swojego doświadczenia na pewno będziemy pomagali ukraińskim leśnikom. Z tego, co już wiem, mamy wspólne plany. Jedna rzecz: oby ta wojna się jak najszybciej skończyła.
– Jak Polacy i Ukraińcy są razem, nikt nam nie zagrozi, dlatego taka pomoc, jakich udzielają Lasy Państwowe i Polacy jest bardzo ważna – i moralnie, i materialnie – podkreśla Aleksander Baczyk.
– Każda pomoc, jakiej udzielacie trafia bezpośrednio na front, ratuje życie i przybliża nas do zwycięstwa – mówi Jurij Bołochowiec.
Dziś auta przekazało 11 Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych z Polski – Szczecinek pięć aut, cztery Wrocław, po trzy Katowice, Poznań i Szczecin, po jednym Kraków, Krosno, Lublin, Łódź, Toruń i Radom. Dotychczas na terenie różnych nadleśnictw w Polsce przekazano ponad 120 samochodów.
CZYTAJ: „Chcemy zachęć młodzież do wstąpienia w nasze szeregi”. Wojskowe Targi Służby i Pracy w Chełmie
AP/ opr. DySzcz
Fot. Piotr Piela