Najnowocześniejszy sprzęt wojskowy, symulatory, broń oraz warsztaty pierwszej pomocy nie tylko w cywilu, ale i na froncie – to atrakcje Wojskowych Targów Służby i Pracy, które odbywają się w Chełmie. Skierowane są głównie do młodzieży i szkół mundurowych. Na miejscu uczniowie mogą też liczyć na rozmowę z rekruterami, studentami uczelni wojskowych i żołnierzami.
– Obronność to teraz bardzo istotny temat, dlatego chcemy zachęć młodzież do wstąpienia w nasze szeregi – mówi major Paweł Gomela z Wojskowego Centrum Rekrutacji w Chełmie. – Możemy zobaczyć sprzęt wojskowy – czołg Leopard, sprzęt saperski, artyleryjski, rozpoznawczy i różnego rodzaju broń – dodaje.
– To nowsza wersja Leoparda 2.4, z opancerzona wierzą i innym jej układem napędowym. Ta wieża służy do zwalczania żywej siły przeciwnika oraz do powstrzymywania pojazdów pancernych – mówi starszy kapral Goszczyński, dowódca załogi czołgu Leopard 2.5.
CZYTAJ: Prezentacja wozów opancerzonych i broni. W Chełmie trwają wojskowe targi [ZDJĘCIA]
– Fajnie jest w środku. Widać monitory, wszystko jest wyposażone w najnowsze technologie. Bardzo mi się podoba, wiążę swoją przyszłość z wojskiem. Zainspirowała mnie tym cała moja rodzina, mój tata był w wojsku – mówią uczestnicy wydarzenia.
– Czołg robi największe wrażenie w porównaniu do innych wozów, które tutaj są prezentowane. Żeby być w drużynie obsługującą maszynę, trzeba skończyć specjalistyczny kurs w podziale na konkretne specjalności od dowódcy po działowego, kierowcę – podkreśla szeregowy Jarosław Książek z czołgu Leopard 2.5.
– Mamy sprzęt medyczny, który jest głównie przystosowany do medycyny taktycznej, wojskowej, a także sprzęt medyczny cywilny. Przedstawiamy, jakie są pomiędzy nimi różnice – opowiada starszy kapral Przemysław Rączkowski. – Mamy inne rodzaje zagrożenia. W środowisku cywilnym w zespole ratownictwa medycznego wchodzi się w strefę bezpieczną. Natomiast w wojsku jest to strefa względnie bezpieczna lub niebezpieczna, a w obu przypadkach jest ciągłe zagrożenie. Wiedza cywilna jest dobrze przyswojona, a ta taktyczna jest pewną nowością dla uczestników. Cyklicznie prowadzimy też zajęcia z uczniami, więc niektórzy mają już jakieś podstawy – mówi.
– Tutaj można sobie postrzelać z krótkiej broni, ale też z grota na cyklopie i to już jest takie strzelanie pod komputer, czyli do tarczy w systemie elektronicznym. Na monitorze wyświetla się cel, gdzie można sobie strzelić, skorygować coś i zobaczyć, jak to wygląda – szeregowy Daniel Abramowicz z Brygady Obrony Terytorialnej.
– Strzela się bardzo fajnie, można poćwiczyć. Nie jest to prawdziwa broń, nie trzeba się bać strzału, więc to super zabawa. Najbardziej podobała mi się właśnie ta wirtualna strzelnica – dodają uczestnicy. – Nie mamy czegoś takiego w szkole. Teraz zainteresowanie młodzieży tym tematem jest wielkie. Myślę, że też przez to, że w Chełmie otworzyła się nowa brygada – dodają.
– 19. Nadbużańska Brygada Obrony Terytorialnej ma za zadanie zabezpieczyć wschodnią granicę państwową od powiatu tomaszowskiego aż do powiatu bialskiego. Po przejęciu 24 Batalionu Lekkiej Piechoty w Chełmie, który został przekształcony w 191. Batalion, prowadzi nabór i rekrutację do szeregów żołnierzy terytorialnej służby wojskowej i zawodowej służby wojskowej. Będziemy zorganizowani w trzech Batalionach Lekkiej Piechoty. Batalion 191., który już jest w Chełmie i funkcjonuje, ma bardzo wysoki stopień skompletowania. Batalion w Hrubieszowie będzie utworzony w tym roku, a w 2024 roku będzie formowany batalion w Białej Podlaskiej. Ponadto utworzony zostanie batalion logistyczny w celu zabezpieczenia szeregu działań brygady – mówi porucznik 19. Nadbużańska Brygada Obrony Terytorialnej.
– Z każdym dniem Wojsko Polskie rośnie w siłę. Ustawa o obronie Ojczyzny ustanawia, że siły zbrojne powinniśmy mieć na poziomie 300 tys. W związku z tym szeroko zakrojona akcja promocyjna w regionie. W zeszłym roku do szyku wstąpiło ponad 3 tys. żołnierzy do wszystkich form służby wojskowej. To dużo jak na Lubelszczyznę, która liczebnością jest średnia, ponieważ jest w połowie stawki wszystkich województw. Chęć wstąpienia do wojska jest naprawdę imponująca – mówi pułkownik Jerzy Flis, szef Ośrodka Zamiejscowego w Lublinie Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji.
Podobne targi odbywają się również w 15 innych miastach w Polsce. Te w Chełmie potrwają dwa dni. Sprzęt można podziwiać przy 22 stanowiskach rozstawionych przed i w hali MOSiR w Chełmie przy ul. Granicznej między 9.00 a 18.00.
RyK / opr. DomKla
Fot. Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji