Obfite opady śniegu i siarczysty mróz już od piątku. W górach przyrost pokrywy śnieżnej nawet o kilkanaście centymetrów. Nocą temperatury spadną do minus 15 – zapowiada synoptyk z IMGW Dorota Pacocha.
„Na wschodzie i południu i Polski będzie padał śnieg. Obfitych opadów należy się spodziewać w górach. Tam przyrost pokrywy śnieżnej nawet o kilkanaście centymetrów” – mówi synoptyk i dodaje, że dzięki temu znacznie poprawią się warunki do uprawiania sportów zimowych.
„Poza tym również we wschodniej i południowej części kraju, z wyłączeniem obszarów podgórskich, również popada. Nowa pokrywa śnieżna nie będzie tak spektakularna, ale przybędzie kilka, a nawet miejscami kilkanaście centymetrów” – dodaje synoptyk.
CZYTAJ TAKŻE: Lublin w czołówce rankingu najbardziej niekulturalnych miast w Polsce
Śnieg w górach się utrzyma, bo prognozowane są niskie temperatury. W nocy z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę w obszarach podgórskich i w górach może się pojawić na termometrach nawet minus 15 stopni Celsjusza.
„Jednak w głębi kraju takich temperatur się nie spodziewamy. W nocy będzie na lekkim minusie. Najniżej ok. minus 6 na południu” – wyjaśnia Dorota Pacocha.
„Natomiast w północno-zachodniej połowie kraju temperatury w ciągu dodatnie, albo na lekkim plusie, albo w okolicach zera. Będzie padał deszcz, ewentualnie deszcz ze śniegiem, z pokrywy śnieżnej niestety nici” – mówi.
PAP / RL / opr. KS
Fot. ChaitGoli, pexels.com