Rosjanie chcą osiągnąć jakiś sukces na wojnie przeciwko Ukrainie przed 24 lutego, kiedy mija rocznica pełnowymiarowej agresji, dlatego mogą częściej prowadzić zmasowane ostrzały – ostrzegł w piątek rzecznik ukraińskich sił powietrznych Jurij Ihnat.
„Wszystko, co wróg będzie mieć pod ręką, zostanie zastosowane. Chcielibyśmy móc strącać 100 proc. rakiet, ale tego nie da się zrobić fizycznie, bo mamy duże terytorium, a środków obrony powietrznej mamy mało. Ale po ostatnich zmasowanych atakach nasz sprzęt znów jest gotowy do następnego odparcia. Przygotowujemy się każdego dnia” – powiedział Ihnat, cytowany przez portal RBK-Ukraina.
CZYTAJ: MSZ i Straż Graniczna potwierdzają, że oficer łącznikowy SG opuści Białoruś
Rzecznik podkreślił, że 23 lutego w Rosji obchodzony jest Dzień Obrońcy Ojczyzny, zaś 24 lutego minie rok od rozpoczęcia rosyjskiej pełnowymiarowej napaści na Ukrainę, dlatego siły rosyjskie chcą z okazji tych dat osiągnąć jakiś sukces.
W związku z tym Ihnat nie wykluczył, że Rosja zmniejszy odstępy między zmasowanymi ostrzałami, by spowodować jak największe szkody.
PAP / RL / opr. WM
Fot. EPA/OLEG PETRASYUK Dostawca: PAP/EPA. Infografika: Maciej Zieliński / PAP