Agrounia złożyła zażalenia do sądu w sprawie zatrzymań, które miały miejsce 1 grudnia 2022 po proteście w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim. Sąd uznał część zażaleń za niezasadne.
Powodem protestu była trudna sytuacja na rynku zboża polskich rolników związana z transportem zboża z Ukrainy. Dziś (01.02) przesłuchanych zostało 16 z zatrzymanych wówczas osób – w tym lider Agrounii.
CZYTAJ: Interwencja policji podczas protestu Agrounii. Kilkanaście osób zatrzymanych [ZDJĘCIA]
– To jest skandal, że ludzie, którzy jako pierwsi mieli wtedy odwagę głośno powiedzieć, że jest problem, zostały tak brutalnie potraktowane – mówi Michał Kołodziejczak, lider Agrounii. – Jaką dostaliśmy za to zapłatę? Taką, że dziś każda z osób, która stoi za mną ma zarzut karny, bo w Urzędzie Wojewódzkim byliśmy pięć minut dłużej niż był on otwarty. Nie dostaliśmy żadnej informacji od pracownika urzędu, że mamy go opuścić. Został na nas od razu nasłany patrol policji, który potraktował wszystkich brutalnie – stwierdza Kołodziejczak.
– Interweniowaliśmy, ponieważ kilkadziesiąt osób uczestniczących w zgromadzeniu nie chciało opuścić terenu urzędu mimo próśb i negocjacji. Powiedzieli, że będą okupować urząd – mówił o wydarzeniach z grudnia nadkom. Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie. – Została podjęta decyzja, żeby wyprosić protestujących. Większość osób w asyście policjantów zeszła schodami. Część stawiała opór czynny i bierny, więc tylko oni zostali wyniesieni do wnętrza radiowozu i te osoby zostały zatrzymane – informuje.
Zatrzymane osoby zostały przewiezione do komendy, gdzie otrzymały policyjne zarzuty naruszenia miru domowego. Reprezentujący działaczy Agrounii mecenas Łukasz Piskorek, liczy na to, że “prokurator umorzy postępowania z uwagi na to, że nie znajdzie podstaw do wystąpienia z aktem oskarżenia do sądu”.
CZYTAJ TAKŻE: Po proteście działaczy Agrounii w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim: 33 osoby z zarzutami
EwKa / opr. DomKla
Fot. Krzysztof Radzki