Brak tarczy hamulcowej i przewód zaślepiony foliowym workiem. Ciężarówkę z niesprawnym układem hamulcowym wysłał do Polski przedsiębiorca z Kazachstanu. Teraz za to zapłaci.
TIR został zatrzymany przez lubelskich inspektorów transportu drogowego na krajowej krajowej nr 2 w miejscowości Woroniec. Ciężarówka jechała bez ładunku z Kazachstanu do Polski. Podczas kontroli okazało się, że na przedniej osi ciągnika brakuje prawej tarczy hamulcowej i zacisku. Oznacza to, że jedno z przednich kół nie hamowało. Dodatkowo pneumatyczny przewód hamulcowy został zaślepiony i zabezpieczony foliowym workiem.
CZYTAJ: MSWiA zawiesza ruch na przejściu granicznym w Bobrownikach
Zdaniem inspektorów było to celowe i świadome działanie przewoźnika, a nie wynik naprawy awarii w trasie.
Za jazdę autem z usterkami zakwalifikowanymi jako niebezpieczne przewoźnikowi grozi kara w kwocie 2000 złotych, a za użytkowanie pojazdu bez wymaganej kalibracji tachografu – kolejne 1000 złotych. Kierowca odzyska dowód rejestracyjny dopiero po pozytywnym wyniku badania technicznego pojazdu.
PaSe / opr. AKos
Fot. pexels.com