Cztery miliony złotych trafią w tym roku do Ochotniczych Straży Pożarnych z województwa lubelskiego. Pieniądze pochodzą z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z programu „Mały Strażak”.
– Dotacje można wydać na tak zwany mały sprzęt ratowniczy czy wyposażenie ochronne, np. kaski czy ubrania bojowe – mówi Sławomir Mazurek, zastępca prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. – Wiele lat temu to było tak, że strażacy sami kupowali ten drobny sprzęt. Strażacy z OSP to osoby z pasją i chcemy, aby w tym obszarze państwo było silne i wspierało podmioty, które są nie tylko elementem budowania wspólnoty lokalnej, ale też systemu bezpieczeństwa, który jest tak ważny – dodaje.
CZYTAJ: MSWiA zawiesza ruch na przejściu granicznym w Bobrownikach
Jedna jednostka OSP może starać się o grant do 25 tysięcy złotych. – Takie programy są dla nas na wagę złota – mówi Rafał Topyła, wiceprezes OSP w Bełżycach. – Nie jesteśmy w stanie sami sobie zapewnić gotowości bojowej bez żadnego wsparcia, a tego sprzętu zawsze brakuje i on się najszybciej zużywa. Jest to sprzęt, który jest używany cały czas. Zawsze, kiedy z niego korzystamy musi przejść przegląd i często jest tak, że rękawice nadają się jedynie do kosza – wyjaśnia.
W tym roku w całej Polsce pula na dotacje dla jednostek OSP w ramach programu „Mały Strażak” wynosi 62 miliony złotych.
Wnioski o granty można składać do 3 marca tego roku. Szczegóły między innymi na stronie internetowej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
ToMa / opr. DomKla
Fot. archiwum