Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Główna stopa NBP, stopa referencyjna, pozostała na poziomie 6,75 procent.
Z kolei stopa lombardowa utrzymana została na poziomie 7,25 proc., a stopa depozytowa nadal wynosi 6,25 proc. Stopa redyskontowa weksli to nadal 6,8 proc. a stopa dyskontowa weksli – 6,85 proc.
CZYTAJ: Premier: już od marca, kwietnia inflacja będzie się obniżać
– To odważne posunięcie, bo inflacja w dalszym ciągu jest wysoka – mówi ekonomista dr Łukasz Jasiński z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. – Wydaje się, że bardziej racjonalnym działaniem byłaby kontynuacja cyklu podwyżek stóp procentowych. Jako dobry przykład można pokazać Stany Zjednoczone, gdzie mimo spadającej stopy inflacji, która jednak jest niższa niż w Polsce, amerykański bank centralny, czyli Fed, na swoim grudniowym posiedzeniu podjął decyzję, żeby dalej podwyższać stopy procentowe. Widocznie uważają, że ryzyko rosnącej inflacji czy wyższy poziom stopy inflacji daleko, daleko powyżej celu inflacyjnego jest bardziej niebezpieczne niż ewentualne spowolnienie gospodarcze.
Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopy procentowe po raz pierwszy w październiku 2021 roku. Potem podwyższała je przez 10 kolejnych miesięcy, aż do września. Prezes Narodowego Banku Polskiego tłumaczył to walką z szalejącą inflacją. W listopadzie wyniosła ona 17,5% i była najwyższa od ponad 20 lat.
CZYTAJ: Prezes NBP: od końca pierwszego kwartału 2023 r. inflacja zacznie systematycznie i szybko spadać
FiKar / opr. WM
Fot. pixabay.com; infografika: Maciej Zieliński / PAP