O zmianę przepisów dotyczących uzyskania wsparcia finansowego na odbudowę foliowych tuneli apelują rolnicy z powiatów puławskiego i opolskiego. Kilkudziesięciu plantatorom w wyniku grudniowych obfitych opadów śniegu zawaliły się tunele, w których uprawiane były owoce i warzywa.
– Przepisy nie przewidują jednak wsparcia w tym zakresie – mówią rolnicy, którzy interweniowali w tej sprawie u ministra rolnictwa i rozwoju wsi. – Prowadzimy produkcję owoców jagodowych, wysokospecjalistyczne uprawy, z czego 2 hektary są przykryte wysokimi tunelami; tam w tunelach była prowadzona produkcja malin. Jest to nowoczesna technologia w naszym regionie, która rozwija się od 2016 roku. Ten typ produkcji nie jest uwzględniany w różnych przepisach wykonawczych z tego powodu, że do tej pory go nie było.
CZYTAJ: Rolnicy ucierpieli przez śnieg. Proszą o pomoc wicepremiera
– U mnie zawaliło pół hektara tuneli – opowiada jeden z rolników. – Chodzi o to, żebyśmy mogli – gdy gmina wyda decyzję, ile tuneli jest zawalonych – udać się do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, żeby otrzymać 80 procent dofinansowania na odbudowę powalonych tuneli. Na razie tego nie ma. Kiedyś było to w ustawie, ale po nowelizacji zapis o śniegu zniknął. Ten problem ma 124 rolników z okolic Puław.
– U mnie zawaliło tylko 6 arów, ale też są straty. Szacunkowy koszt odbudowy to 217 tysięcy za rozmontowanie i zmontowanie od nowa – dodają rolnicy.
– Wiemy, że skala problemu jest ogromna i nie ma na to odpowiedniego rozporządzenia – przyznaje Jolanta Szałas z Lubelskiej Izby Rolniczej. – Rolnicy zwracają się do Izby po merytoryczne wsparcie, żeby ktoś po prostu pomógł im w trudnej sytuacji i zadziałał, żeby taki zapis pojawił się na przyszłość. Produkcja tunelowa jest bardzo nowa, to jest jakieś 8-10 lat. Wcześniej nie było tej produkcji. Można powiedzieć, że to produkcja całoroczna, o którą trzeba dbać cały rok. Po to jest tunel, żeby owoce były dużo wcześniej niż z pola. Nie jest tak, że na wiosnę rozciągniemy tunele, będzie ładnie i pięknie, a w maju czy kwietniu będziemy mieli owoce. To całoroczna praca. Już w styczniu ludzie wkładają dużo wysiłku, muszą to ocieplić i zabezpieczyć. Problem jest ogromy i niestety jest tutaj luka prawna, która musi zostać jakoś zagospodarowana.
CZYTAJ: Na ratunek rolnikom. Powstanie Fundusz Gwarancji Rolnych
– Specyfiką tej produkcji jest to, że stała się całoroczna, ponieważ maliny uprawiane w tych tunelach są prowadzone na tzw. dwa zbiory – tłumaczy jeden z rolników. – Pierwszy zbiór odbywa się w czerwcu/lipcu. Później jest drugi zbiór, który zaczyna się na początku sierpnia i jest kontynuowany do listopada bądź do początków grudnia. To bardzo istotna sprawa, jeśli chodzi o to, dlaczego to się zawaliło. Pędy, które zostają po owocowaniu na początku grudnia, to pędy, które dają zbiór w czerwcu kolejnego roku. Z tych tuneli nie możemy zdjąć folii, ponieważ rośliny są nieprzygotowane do zimowania i muszą być chronione. Tylko nieznacznie podnosi się folię. Przy normalnej zimie, kiedy śnieg sypie delikatnie – nie od razu 40 centymetrów w ciągu doby – te konstrukcje spokojnie wytrzymują polskie warunki. Przy takim nawalnym śniegu, który występował przed świętami przez dwa tygodnie, niestety konstrukcje uległy zniszczeniu. Ręcznie też nie można było tego usunąć, bo groziło to niebezpieczeństwem dla pracowników. W trakcie zsuwania mogło się to zawalić. My w gospodarstwie straciliśmy 50 procent produkcji, czyli jak są 2 hektary, 1 hektar się „złożył”. W związku z tym straciliśmy praktycznie 30 procent dochodów.
– Generalnie problem ubezpieczeń czy odszkodowań dotyczy upraw i zwierząt, natomiast nie dotyczy żadnych budowli, bo budowle podlegają zupełnie innym regułom – zaznacza wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk. – Jak potraktować tunele? Powiem szczerze, że na ten moment nie ma takich podstaw prawnych. Jedyne co, to pomoc można rozważać pod kątem pomocy socjalnej. To jest w tej chwili jedyne rozwiązanie możliwe do wykonania. Natomiast jeśli chodzi o tego typu odszkodowania formalne, ponieważ nie jest to ani wprost uprawa, ani hodowla, to takiej możliwości realnie w tej chwili nie ma. Natomiast pomoc socjalna, pomoc dla rodziny, pomoc w egzystencji jest w tym momencie możliwa. Ona oczywiście nie będzie pewnie duża, ale zastanowimy się nad taką formą.
CZYTAJ: Przetwórnia chmielu ożyje. Zakład w Suchodołach zostanie przejęty przez Krajową Grupę Spożywczą
Rolnicy w różny sposób starają się pozyskać pieniądze na odbudowę tuneli. Jeden z plantatorów z Klementowic założył internetową zbiórkę, którą wsparło prawie 40 osób, przekazując łącznie ponad 5 tysięcy złotych.
ŁuG / opr. WM
Fot. pixabay.com