O wdrażaniu unijnych programów regionalnych w nowej perspektywie finansowej rozmawiają we wtorek (17.01) w Lublinie naukowcy, prawnicy i samorządowcy.
– Ważne jest to, aby wydać unijne pieniądze w taki sposób, w jaki przewidują to przepisy – mówi marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski. – Ustawa wdrożeniowa jest naszym „podręcznikiem podstawowym”. To zbiór przepisów, które nakładają określone obowiązku na nas, którzy dajemy te pieniądze, i na beneficjentów.
– Podobnie jak w latach poprzednich, chcemy być liderem w wydatkowaniu środków europejskich – mówi sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, Marcin Horała. – W ostatnim czasie trwa polityczna dyskusja o Krajowym Planie Odbudowy, która rzutuje na wizerunek funduszy europejskich. Ale KPO to coś dodatkowego, ekstra, czego wcześniej nie było. Nie ma mowy o jakimkolwiek wstrzymywaniu czy opóźnianiu klasycznych funduszy unijnych. W minionym roku z obecnej perspektywy trafiło do Polski już ponad 5 mln zł. I one cały czas trafiają. To w sumie 76 mld euro dla całego kraju, z czego około 2 mld 430 mln euro w programie operacyjnym dla Lubelszczyzny. Może tu też trafić około 400 mln euro z programu Polska Wschodnia.
Warto dodać, że pracownicy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego byli współautorami komentarza do „ustawy wdrożeniowej”. Dziś (17.01) ogłosili harmonogram naboru wniosków do programu.
CZYTAJ: Unijne pieniądze na rewitalizację w województwie lubelskim. 600 mln zł do 2027 r.
PaSe / opr. ToMa
Fot. powyżej Sebastian Pawlak, poniżej Łukasz Frączek / Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego