Elektryfikacja, nowe ogrodzenia czy lepsze odpływy wody. Ogrody działkowe w Lublinie po raz kolejny mogą składać wnioski o dofinansowanie z budżetu miasta na inwestycje.
To trzecia edycja miejskiego konkursu na dofinansowanie dla ogrodów działkowych. W tym roku ze względu na sytuację ekonomiczną ROD-y (rodzinne ogrody działkowe) dostaną mniej pieniędzy. Dwa lata temu do rozdysponowania były niemal 2 miliony złotych. W tym roku będzie to 300 tysięcy.
– Mimo wszystko postaramy się dofinansować taką samą liczbę inwestycji – zapowiada Piotr Choroś, dyrektor Biura Partycypacji Społecznej Urzędu Miasta Lublin. – W tamtym roku mieliśmy 30 wniosków, dofinansowaliśmy 11 z nich. Wsparliśmy wtedy takie – wydawało nam się – proste rzeczy typu naprawa ogrodzenia albo jego wzmocnienie tam, gdzie dzikie zwierzęta, głównie dziki, je tratowały.
CZYTAJ: Wsparcie miasta dla lubelskich działkowców. Wpłynęło ponad 30 wniosków
Damian Pendel, wiceprezes ROD Dąbrowa, przyznaje, że dla ogrodów działkowych takie wsparcie jest nieocenione i to bez względu na jego wysokość. – Nie ukrywajmy, ogródki działkowe cieszą się obecnie dużym zainteresowaniem, natomiast statut i inne aspekty prawne zabraniają nam działań zarobkowych, komercyjnych. W związku z powyższym możemy funkcjonować jedynie na podstawie składek działkowiczów lub dotacji miejskich bądź ministerialnych.
Ogród Działkowy „Bystrzyca” w Lublinie był ubiegłorocznym rekordzistą, jeżeli chodzi o wysokość dofinansowania. Jego prezes Andrzej Śmiałko potwierdza, że w tym roku także będzie aplikował o dotację. – Dostaliśmy z urzędu 100 tysięcy złotych. Za te pieniądze, plus nasze, wybudowaliśmy nowy płot od strony bulwaru nad Bystrzycą, bo wcześniejszy był bardzo stary i mocno połatany. Potrzeb jest bardzo wiele. Chcieliśmy założyć tu kilka kamer dla bezpieczeństwa. Chcemy wyremontować hydrofornię, dom działkowca i poprawić alejki, bo są bardzo, bardzo nierówne.
CZYTAJ: Najwyższa technologia od UNICEF dla lubelskiej kliniki [ZDJĘCIA]
Irena Semeniuk, prezes Ogrodu Działkowego „Słoneczne Wzgórze”, wśród potrzeb wylicza przede wszystkim elektryfikację i – w dłuższej perspektywie instalację – paneli fotowoltaicznych. – Działkowcy o to występują. Chcą też, żeby był prąd przy każdym domku. To jest ułatwienie, bo można podłączyć kosiarkę, a tak trzeba używać spalinówek. Można w domku też zagotować herbatę.
Dyrektor Piotr Choroś już teraz zaprasza prezesów ogrodów do składania wniosków o dofinansowanie. – Na wnioski czekamy do 16 stycznia. Prosimy, żeby zostały dostarczone do nas do Biura Partycypacji Społecznej (ul. Gilasa 3, pokój 107 w godzinach 7.30-15.30 – red.) czy też do Biur Obsługi Mieszkańców w formie papierowej. Przewidujemy, że na początku lutego pojawi się ogłoszenie z wynikami tego konkursu.
O przyznaniu dotacji zdecyduje specjalna komisja, w której zasiądą urzędnicy z Biura Partycypacji Społecznej, a także Wydziałów Inwestycji czy Budżetu i Księgowości.
Zgodnie z regulaminem konkursu miejskie dofinansowanie może wynieść maksymalnie 80 procent. Brakującą kwotę ogrody działkowe muszą pokryć ze środków własnych.
FiKar / opr. WM
Fot. archiwum