Nawet kilkanaście razy dziennie wyjeżdżają karetki do wypadków i kolizji drogowych w regionie. Bilans stycznia to 11 ofiar śmiertelnych i 55 osób rannych. Służby apelują o rozsądek na drodze.
CZYTAJ: Uderzył w drzewo. Tłumaczył, że nie zauważył zakrętu [ZDJĘCIA]
– Główna przyczyna wypadków to nadmierna prędkość, niedostosowanie prędkości do warunków jazdy, brak doświadczenia, nieodpowiednie opony i niezapięte pasy – mówi Marcin Dąbski, główny dyspozytor medyczny z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Lublinie. – Im większa prędkość tym więcej poszkodowanych i to jest naturalna kolej rzeczy. Ludzie doznają różnych urazów kończyn, głowy, klatki piersiowej oraz obrażeń wewnętrznych. Przy prędkości powyżej 50 km/h uderzenie w twardą przeszkodę może skończyć się śmiercią poszkodowanych, a na pewno pasażera czy kierującego. Niezapięte pasy dzieci w fotelikach, czy zapięte nieprawidłowo przy tej wydawałoby się niewielkiej prędkości mogą skutkować wyrzuceniem pasażera z samochodu – zaznacza.
W ubiegłym roku w styczniu doszło do 31 wypadków w województwie lubelskim w których zginęło 6 osób, a 32 zostały ranne.
RyK / opr. DomKla
Fot. archiwum